Aleksandra Dulkiewicz wzięła udział w wywiadzie przeprowadzonym w ramach reportażu wyemitowanego następnie na antenie drugiego programu niemieckiego radia. Prezydent Gdańska mówi w nim, że w Polsce "wolność jest zabierana po kawałku, a to jest przerażające, bo przecież tak było w III Rzeszy". Dalej polityczka mówiła, że jej mama często płacze widząc sytuację w kraju i mówi, że "jest gorzej niż za komuny".
- Patrzymy na Białoruś, na zrywy, kilkudziesięciotysięczne demonstracje, jak ludzie walczą o swoja godność, myślę z żalem, że Polacy się urządzili w wygodnym ciepełku, że to czy jedna, czy druga rzecz jest ograniczana, to nam nie przeszkadza. Wolność jest zabierana po kawałku, to jest przerażające - przecież tak było w III Rzeszy. Z drugiej strony - jesteśmy tak skrajnie podzieleni. I ten rów między obywatelkami i obywatelami będzie bardzo trudny do zasypania - mówiła prezydent Gdańska.
Anna Dulkiewicz w komentarzu dla Radia Gdańsk powiedziała, że jest dumna ze słów o swojej mamie. Rodzice prezydent Gdańska w 2009 roku z decyzji Lecha Kaczyńskiego otrzymali nawet Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Po tych słowach polityczka zakończyła swoją wypowiedź i nie komentowała więcej reportażu.
Dziennikarze Onetu poprosili o komentarz w tej sprawie także gdański magistrat. Rzecznik Aleksandry Dulkiewicz zwrócił uwagę na to, że cały wywiad trwał godzinę i przewijały się w nim różne wątki. - Pani prezydent odnosiła się do mechanizmów działania obecnej władzy w Polsce i dzisiejszej telewizji publicznej. Myślę, że miliony Polaków mają podobne odczucia - dodał Daniel Stenzel.
Poza prezydent Gdańska w reportażu wypowiedzieli się także szef Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski, europosłanka KO Magdalena Adamowicz czy przewodniczący radnych PiS Kazimierz Koralewski. W materiale wspomniany jest także problem mowy nienawiści. Aleksandra Dulkiewicz dodała, że średnio co dwa tygodnie musi zgłaszać policji pogróżki - niektóre z nich pochodzą z tych samych adresów, z których grożono byłemu prezydentowi Adamowiczowi.