Nowym ministrem połączonych resortów edukacji i nauki ma zostać Przemysław Czarnek, dotychczas poseł PiS, a wcześniej wojewoda lubelski. Czarnek jest znany ze swoich skrajnie prawicowych poglądów. W trakcie kampanii prezydenckiej wypowiedział na antenie TVP Info słowa, które odbiły się szerokim echem:
Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym.
Nominat na ministra twierdził również, że należy "skończyć dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT, homoseksualizmie, biseksualizmie".
Czarnek w swoich akrobacjach był w stanie nawet powiązać osoby LGBT z odpowiedzialność za zniszczenie Warszawy. "Nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu, pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców" - powiedział.
Deklarował również, że "zawsze będzie przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji, wynaturzeń" i "żaden rektor, żadna Konferencja Rektorów Szkół Wyższych mu tego nie zabroni". W nowym ministerstwie poseł będzie odpowiadał również za szkolnictwo wyższe.
Ale homofobia to nie jedyny pogląd Czarnka. Nie jest on przeciwnikiem bicia dzieci, bo - jak twierdzi - "konieczność stosowania tego rodzaju kar [cielesnych] wydaje się być oczywista". Uważa także, że kobieta powinna zajmować się domem, bo rodzina "w której mężczyzna zajmuje się małymi dziećmi, karmi je, ubiera, szykuje do szkoły" "nie jest w stanie przetrwać więcej niż dwa miesiące, trzy miesiące".
"Czarnek bydzie ministrym. Trzimcie mie. Gańba fest. Momy na Ślonsku take słowo: ciul" - napisała po śląsku posłanka Monika Rosa.
"Śledząc dorobek i bio nowego szefa resortu edukacji tęsknię za 'doskonale policzoną, przygotowaną i wydyskutowaną reformą' Anny Zalewskiej. Standardy psucia edukacji mamy teraz level ultra hard" - oceniła Iga Kazimierczyk, prezeska fundacji Przestrzeń dla edukacji.
- Dziś szkoła potrzebuje spokoju, przewidywalności, masek, płynów i szacunku dla nauczyciela. I odpowiedzi, czy państwo dalej będzie traktowało ten zawód w kategoriach pariasowych, czy będzie miało ofertę dla nauczycieli. Dziś w edukacji brakuje kilku tysięcy nauczycieli. Z takim wyzwaniem trzeba sobie poradzić, a nie szukać batalii ideologicznych - powiedział w rozmowie z Interią przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
- Mam nadzieję, że nowy minister będzie miał buzię uśmiechniętą od ucha do ucha, gdy będzie walczył o nauczycieli na posiedzeniu Rady Ministrów, a nie tylko wtedy, gdy będzie stał przed kamerami i wojował z LGBT - dodał.
"Reakcje rządzących na samobójczą śmierć dwunastolatki zaszczutej na tle orientacji seksualnej: Minister edukacji robi konferencję o napisach na budynku MEN, Rzecznik Praw Dziecka twardo milczy, Premier powołuje homofoba na szefa MEN. Hańba wam, PiSowcy" - napisała posłanka Barbara Nowacka.
Nowacka odniosła się do samobójczej śmierci 12-letniej dziewczynki z Kozienic. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, jednak z nieoficjalnych ustaleń radomskiej "Wyborczej" wynika, że uczennica 7. klasy była szykanowana od kilkunastu miesięcy.
"Hej Kinga! Apelowałaś, by w naszym kraju nikt nie bał się wyjść z domu. Wczoraj zabiła się 12-letnia dziewczynka zaszczuta w szkole na tle orientacji. Liczymy na to, że doradzisz tacie, by nie powoływał moralnie współwinnego tej tragedii homofoba na urząd ministra edukacji" - zwróciła się do Kingi Dudy Marta Habior, producentka filmowa i aktywistka.
"Minister Czarnek będzie z pewnością bardziej zamaszysty od pana Piontkowskiego, ale wielkiej różnicy merytorycznej nie widzę. Za to - ze względu na zacietrzewienie ideologiczne Czarnka - Roman Giertych może wkrótce pozbyć się piętna najgorszego ministra edukacji w III RP" - napisała dziennikarka "Newsweeka" Renata Grochal.
"Czarnek jako Minister Edukacji to naplucie w twarz wielu pokoleniom polskich nauczycieli i pedagogów. #buraczanarepublika" - skrytykował europoseł Łukasz Kohut.