Politycy Koalicji Obywatelskiej po godzinie 15 zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, na której poinformowali, że kierownictwo partii złoży wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry.
- Chcemy zobaczyć, czy Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński staną po stronie człowieka, który zrujnował polską prokuraturę. [...] Dzisiaj człowiekiem, który decyduje o bezkarności ludzi władzy, jest właśnie Zbigniew Ziobro. To przez jego działalność prokuratura została skrajnie upolityczniona. Dziś, udając, że nie chce ustawy o bezkarności, nadal chce być tym, w którego rękach jest los polityków Zjednoczonej Prawicy - mówił Borys Budka.
Zbigniew Ziobro musi odejść. Powodów jest wiele i wszyscy je znamy. To on jest odpowiedzialny za zwasalizowanie niezależnej prokuratury, za szykanowanie i represjonowanie niezależnych sędziów i prokuratorów, za wzniecenie fali nienawiści wobec społeczności LGBT w Polsce
- podkreśliła z kolei Małgorzata Tracz z KO. - Chcemy powiedzieć "sprawdzam", dlatego dzisiaj składamy wniosek o wotum nieufności dla najgorszego ministra sprawiedliwości w III RP - dodała.
Zgodnie z regulaminem Sejmu Zbigniew Ziobro mógłby zostać odwołany, gdyby wniosek o wotum nieufności wobec niego poparła większość ustawowej liczby posłów, czyli 231 z nich. Koalicja Obywatelska musiałaby szukać sprzymierzeńców wśród przedstawicieli innych partii, bo jej klub liczy 134 posłów.
Wciąż nie ogłoszono finału rozmów toczących się między kierownictwem PiS, a przedstawicielami Solidarnej Polski i Porozumienia. O tym, czy koalicja Zjednoczonej Prawicy zostanie utrzymana, najpewniej dowiemy się w środę. Z kolei w nocy z poniedziałku na wtorek odbyło się czterogodzinne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Jak poinformował "Fakt", liderzy partii spotkali się w rządowym kompleksie przy ulicy Parkowej w Warszawie. Poseł PiS Zbigniew Girzyński poinformował, że Ziobro na nocnym spotkaniu otrzymał konkretne propozycje, które umożliwią mu funkcjonowanie nadal w koalicji rządowej, "być może nadal nawet na stanowisku ministra sprawiedliwości".
Politycy Solidarnej Polski zaprzeczają z kolei doniesieniom, jakoby jednym z warunków, jakie Jarosław Kaczyński postawił Zbigniewowi Ziobrze jest dymisja prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. - Jesteśmy przygotowani na każdy wariant, choć spodziewamy się ostatecznie kompromisu między nami a PiS - powiedział w rozmowie z WP.pl bliski współpracownik ministra sprawiedliwości.