Lider Porozumienia, jednej z trzech partii współtworzących Zjednoczoną Prawicę, udzielił wywiadu "Super Expressowi". Jarosław Gowin mówił m.in. o przyszłości koalicji rządzącej i możliwej dymisji Zbigniewa Ziobry.
- Zarówno w sensie formalnym, jak i faktycznym umowa koalicyjna obowiązuje, a przedstawiciele Porozumienia i Solidarnej Polski zasiadają w rządzie. Uważam, że zachowanie koalicji to test na odpowiedzialność wszystkich partii tworzących Zjednoczoną Prawicę. [...] W tej kadencji nie sposób sobie wyobrazić innego rządu niż tworzony przez Zjednoczoną Prawicę. Wcześniejsze wybory pogrążałyby Polskę w chaosie, a dla wszystkich koalicjantów skończyłyby się bolesną porażką - ocenił były wicepremier.
Jarosław Gowin mówił także o przyczynach konfliktu między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską. Polityk stwierdził, że jednym z problemów są dość duże rozbieżności między tymi partiami (poróżniła je m.in. tak zwana ustawa covidowa), a kolejnym fakt, że posłowie Solidarnej Polski często zaskakują swoich koalicjantów i nie zawsze konsultują z nimi swoje propozycje.
Mówiąc o trwającym kryzysie Zjednoczonej Prawicy, lider Porozumienia stwierdził, że kierownictwo PiS musi wyklarować swoje stanowisko nie tylko wobec koalicjantów, lecz także wobec posłów PiS, którzy głosowali przeciw "piątce dla zwierząt". Kolegom z Solidarnej Polski zasugerował z kolei, by przemyśleli swój sprzeciw wobec ustawy covidowej.
Zapytany o dymisję Zbigniewa Ziobry, któremu nie po drodze z urzędującym premierem, Jarosław Gowin stwierdził, że pozycja Mateusza Morawieckiego nie jest w żaden sposób zagrożona. Powiedział też, że "przedmiotem sporu nie są ustalenia koalicyjne i nowa struktura rządu". Jednocześnie stwierdził, że "dwa miesiące oczekiwania na zmiany [chodzi o rekonstrukcję rządu, którą zapowiedziano po wyborach prezydenckich, które odbyły się w lipcu - red.] z pewnością nie sprzyjają sprawności działania instytucji państwowych". Zapewnił też, że Porozumienie jest gotowe do dalszych rozmów z koalicjantami.
- Polska musi stawić czoła wielu problemom: koronawirusowi, globalnemu kryzysowi gospodarczemu czy niepewnej sytuacji za naszą wschodnią granicą. W takiej sytuacji rozpad koalicji i będące tego konsekwencją przedterminowe wybory byłyby całkowicie niezrozumiałe dla naszych wyborców, zakończyłyby się porażką każdej z naszych partii i odsunięciem prawicy od władzy na wiele, wiele lat - mówił Jarosław Gowin.
Kierownictwo PiS ma się spotkać w poniedziałek 21 września i podjąć decyzję na temat przyszłości Zjednoczonej Prawicy. W ciągu ostatnich dni politycy tej partii dawali do zrozumienia, że koalicja już nie istnieje. Co więcej, media obiegła informacja, że PiS szuka już osoby, która mogłaby zastąpić Zbigniewa Ziobrę na stanowisku ministra sprawiedliwości. Mówi się, że tę funkcję mógłby objąć Przemysław Czarnek lub Małgorzata Wassermann.