Zjednoczona Prawica przechodzi przez kryzys. Projekt ustawy o ochronie praw zwierząt oraz o tzw. "bezkarności plus" spowodował, że pomiędzy koalicjantami dochodzi do coraz mocniejszych starć. W tle sporów o nowe ustawy trwają negocjacje dotyczące rekonstrukcji rządu. Ryszard Terlecki powiedział, że "jeżeli sytuacja do tego zmusi, rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z koalicjantami". Pokreślił również, że jeśli zajdzie taka możliwość, PiS pójdzie do wyborów samodzielnie.
Adam Bielan z Porozumienia skomentował doniesienia o możliwym rozpadzie koalicji rządzącej w programie "Jedziemy" na antenie TVP Info. - Porozumienie zawsze, od samego momentu powstania Zjednoczonej Prawicy podkreślało, że chce pozostać ważnym koalicjantem, ważnym członem tej Zjednoczonej Prawicy - zaznaczył Bielan.
Nie wyobrażam sobie, żeby Porozumienie opuściło Zjednoczoną Prawicę. W naszych szeregach nie ma takich głosów
- powiedział.
Konsekwencją rozbicia Zjednoczonej Prawicy, ewentualnych przyspieszonych wyborów, chociaż wierzę, że do takich wyborów nie dojdzie, byłoby przejęcie władzy przez lewicę. Wszyscy ci, którzy do tego doprowadzą, będą musieli zmierzyć się z takimi konsekwencjami
Byłoby to kompletnie absurdalne, niezrozumiałe dla naszych wyborców, żebyśmy po czterech kolejnych zwycięstwach wyborczych w ciągu ostatnich 2 lat teraz pokłócili się
- dodaje Adam Bielan.
Głosowanie nad ustawą o ochronie praw zwierząt zakończyło się przed godziną 1. w nocy. Ustawę poparło 356 osób, w tym posłowie KO i Lewicy. Przeciw ustawie zagłosowała cała Solidarna Polska, a niemal całe Porozumienie wstrzymało się od głosu.
Bielan zwrócił uwagę na to, że ustawa "nie była elementem umowy koalicyjnej". Polityk zaznacza, że taka umowa ma być dopiero podpisana, a ustawę przegłosowano w momencie, kiedy negocjacje wchodziły na ostatnią prostą. Według Bielana ustalono już 80-90 proc. kwestii personalnych, a negocjacje miały się skupić na kwestiach programowych.
- W związku z tym rozmaite środowiska zaczynają głośno argumentować, dlaczego akurat ich projekty programowe powinny być wyżej na liście priorytetów, a inne sprawy, powinniśmy się tymi sprawami zajmować w drugiej kolejności (...) Uważam, że trzeba poczekać pewnie kilka dni, aż emocje opadną, a później wrócić do stołu negocjacyjnego. Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica ma jeszcze przed sobą wiele zadań do wykonania.