Robert Biedroń udzielił niedawno wywiadu dziennikarzowi agencji prasowej Reuters. Podczas rozmowy o osobach LGBT w Polsce europarlamentarzysta Lewicy i były kandydat na prezydenta stwierdził, że są one odczłowieczane, podobnie jak Żydzi przed drugą wojną światową.
"Prezydent RP dehumanizował osoby LGBTI i nazywa je 'nie-ludźmi' [ang. not humans]. Pamiętam ze szkolnych podręczników, że przed II wojną Żydzi byli odczłowieczani, nazywani 'nie-ludźmi' i przypomina mi to tamte czasy" - mówił Robert Biedroń, nawiązując do czerwcowej wypowiedzi Andrzeja Dudy, który w czasie kampanii wyborczej mówił o LGBT: - Próbuje się nam, proszę państwa, wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia.
>>>Robert Biedroń: Osoby LGBT w Polsce są dehumanizowane jak Żydzi przed wojną
O wypowiedź Biedronia został zapytany w RMF FM Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek stwierdził na wstępie, że "Biedroń jest fatalnie wykształconym człowiekiem", a porównywanie prześladowanych w III Rzeszy Żydów i osób LGBT jest czymś "horrendalnym" i "obrzydliwym". - Czy pana zdaniem wyrzuca się teraz gejów z mieszkań, wsadza się ich do obozów i tworzy dla nich getta? - dopytywał dziennikarz.
W odpowiedzi poseł Lewicy stwierdził, że to obecna władza "wywołuje konflikty o charakterze światopoglądowym" i "opowiada o ludziach nieheteronormatywnych okropne rzeczy".
- Dzieją się w Polsce rzeczy, które usprawiedliwiają mówienie, że ludzie, którzy są gejami i lesbijkami, są odczłowieczani. Dlatego, że mieszkają w miastach czy miasteczkach, które wprowadzają karty przeciw LGBT, pojęcie jakiejś ideologii LGBT. Mówi to pan prezydent, pan premier Kaczyński - powiedział Gawkowski.
- Jak się zaczynała historia Żydów (w III Rzeszy - red.)? Nagle jednego dnia mieliśmy sytuację, w której wyszli SS-mani czy związki niemieckie i zaczęły tłuc Żydów? Nie. To działo się systemowo, przez lata. Od 1933 roku, gdy Hitler doszedł do władzy, stało się to pewnym standardem - tłumaczył poseł Lewicy.
Na te słowa ostro zareagował Mazurek, który po krótkiej ripoście zakończył program. - Są pewne granice i uważam, że te granice przez Roberta Biedronia, ale również przez pana, jeśli pan to usprawiedliwia, zostały przekroczone - powiedział.
- I to nie jest granica polemiki politycznej, bo tę może sobie pan prowadzić najostrzej jak pan chce. Powiem panu powiem tak. Moim serdecznym przyjacielem jest Szewach Weiss. Niech pan pójdzie do Szewacha i mu powie, że geje są prześladowani jak Żydzi i to wszytko prowadzi do takiej sytuacji. Ja panu bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę - podsumował Mazurek.
Końcowe minuty rozmowy można obejrzeć poniżej: