Podczas ostatniego posiedzenia Parlamentu Europejskiego eurodeputowany PiS z dużym zaangażowaniem bronił Polski przed zarzutami dotyczącymi praworządności. Patryk Jaki mówił, że wszystko, co nie jest lewicowe, jest uznawane za naruszanie praworządności. Wielu użytkowników mediów społecznościowych po raz kolejny zwróciło uwagę na angielski polityka.
Polityk na samym początku kariery europosła krytykowany był za kiepską znajomość języka angielskiego. Po pół roku widać jednak postępy, zwłaszcza jeśli porówna się jego poprzednie wypowiedzi. O naukę angielskiego Patryk Jaki został zapytany przez dziennikarzy "Faktu".
- Choć mam mało czasu, staram się cały czas pracować nad językiem i będę jeszcze mocniej pracować - zapewnia europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Patryk Jaki przyznał, że ostatnio uczy się języka sam, ale w najbliższym czasie chce wrócić do leki z native-speakerem.
- Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja związana z pandemią. Przez ostatnie pół roku działalność PE była ograniczona i także lekcje. Ale we własnym zakresie oglądam filmy w oryginale, mam książki, które sobie powolutku wypełniam. Mam świadomość tego, że jeszcze wiele jest do poprawy, ale w PE jest najważniejsze to, byśmy się wzajemnie rozumieli - odpowiada "Faktowi" polityk.