- Z jednej strony wpisuje się to w przyjaźń niemiecko-rosyjską. Tak, aby to Rosjanie monopolizowali sytuację związaną z Mierzeją Wiślaną, aby nie pozwolić Elblągowi na normalne funkcjonowanie. Taki był też zamysł Józefa Stalina, bo wystarczyło przesunąć o 2 km na północ ten odcinek Mierzei Wiślanej, aby dostęp do Bałtyku był otwarty czy dla strony polskiej, czy dla strony wówczas sowieckiej - powiedział w TVP Info Tomasz Rzymkowski. - Taki był zamysł i można powiedzieć, że Róża Thun po części wpisuje się w rolę wykonawcy testamentu Józefa Stalina, jeśli chce, żeby to Rosjanie dalej decydowali, jaki statek może do Elbląga dopłynąć - dodał.
Komentarz Rzymkowskiego odnosi się do spotkania Róży Thun z europejskim komentarzem ds. środowiska Virginijusem Sinkeviciusem. Europosłanka poinformowała o nim na Twitterze.
"Przekop Mierzei Wiślanej to zagrożenie dla Bałtyku, temat palący nie tylko dla PL. Reagując na liczne Państwa głosy, zorganizowałam dziś spotkanie z komisarzem ds. środowiska Virginijusem Sinkeviciusem, bo 'zdecydowane działania są konieczne do ochrony natury i odwrócenia procesu degradacji ekosystemów'" - napisała Thun.
W kolejnym wpisie europosłanka poinformowała, że Sinkevicius rozważa przedstawienie Kolegium Komisarzy wniosku dotyczącego skierowania sprawy przekopu Mierzei Wiślanej do Trybunału Sprawiedliwości.