"Zaskoczył mnie pan, bo dziś dopiero zobaczyłem, że mam jakieś zaproszenie. Nie wiedziałem, że mnie wybrali. Teraz już wiem. Nie byłem jeszcze na żadnym posiedzeniu rady" - powiedział Lucjan Cichosz w rozmowie z Onetem. 31 sierpnia Rada do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych (w której zasiada m.in. Prezes Rady Ministrów) pozytywnie zaopiniowała jego kandydaturę na członka rady nadzorczej PGE Dystrybucja S.A. Były senator i poseł PiS-u został powołany na to stanowisko 4 września.
Onet zapytał Cichosza (z wykształcenia lekarza weterynarii) również o to, czy posiada odpowiednie kompetencje, by zasiadać w radzie nadzorczej państwowej spółki. "Zdałem państwowy egzamin z nadzoru nad spółkami skarbu państwa. Byłem członkiem i przewodniczącym rady nadzorczej Zamojskich Zakładów Zbożowych. Jakieś doświadczenie z zarządzania mieniem skarbu państwa jest" - podkreślił.
W 2018 r. siedmioro ówczesnych członków rady nadzorczej PGE Dystrybucja S.A. otrzymywało rocznie po 53 tys. zł brutto, czyli ok. 4,4 tys. zł miesięcznie.
Polityczną karierę Cichosz zaczynał w Polskim Stronnictwie Ludowym, jednak to z list PiS-u uzyskał w 2007 r. mandat senatorski. Ubiegał się o niego ponownie w 2011 r., a w 2015 wystartował z w wyborach do Sejmu - w obu przypadkach bez powodzenia. W 2019 r. skorzystał z możliwości objęcia mandatu w miejsce Beaty Mazurek, która dostała się do europarlamentu. W wyborach w tym samym roku nie udało się wywalczyć poselskiej reelekcji. W styczniu 2020 r. Cichosz, na wniosek ministra rolnictwa, został członkiem Rady Rolników. Bezskutecznie uczestniczył też w konkursie na dyrektora stadniny koni w Michałowie.
Cichosz to kolejna osoba bliżej lub dalej związana z partią rządzącą, którą zatrudniono w jednej ze spółek Skarbu Państwa. W ostatnich dniach głośno było szczególnie dwóch przypadkach. Mowa tu o Kamili Andruszkiewicz - żonie wiceministra cyfryzacji, która objęła funkcję prezesa Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu - oraz Łukaszu Zbonikowskim, byłym pośle, który otrzymał prezesowską posadę w Wojskowych Zakładach Inżynieryjnych w Dęblinie. Oboje nie pełnią już wspomnianych funkcji (Andruszkiewicz zrezygnowała, a Zbonikowskiego odwołano).
Warto dodać, że do rady nadzorczej PKP Cargo trafił niedawno stryj prezydenta Andrzeja Dudy - Antoni Duda.