Mosbacher zabrała głos ws. dekoncentracji mediów. "To nie jest dobry klimat inwestycyjny - to cenzura"

W PiS-ie trwają prace nad ustawą o dekoncentracji mediów. O tym, że należy jej dokonać, mówił niedawno w Jachrance, podczas wyjazdowego posiedzenia klubu PiS, prezes partii Jarosław Kaczyński. Głos w sprawie planowanego przez PiS "rozdrobnienia" polskiego rynku mediów zabrała w piątek ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. "Pluralizm w polskich mediach już istnieje. Przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa, ponieważ przetrwają tylko państwowe i małe media" - napisała na Twitterze Georgette Mosbacher.

Jak poinformowała w piątek "Gazeta Wyborcza", w Zjednoczonej Prawicy ścierają się obecnie dwie wizje planowanej dekoncentracji rynku medialnego. Jeden projekt ustawy powstaje w Ministerstwie Kultury i zwany jest projektem Glińskiego. Opiera się on przede wszystkim na rozwiązaniach z Francji i Niemiec.

Zobacz wideo Ambasadorka USA nie pierwszy raz skomentowała sytuację mediów w Polsce

PiS przygotowuje się do dekoncentracji rynku mediów. Ścierają się obozy Glińskiego i Ziobry

W tym przypadku nowe prawo miałoby dotyczyć jedynie przyszłych transakcji, tak by działające w Polsce korporacje medialne - w tym te z zagranicznym kapitałem - nie były zmuszone do odsprzedaży aktywów, choć nie mogłyby też powiększać swojego stanu posiadania. Za przepisami, nad którymi pracuje MKDiN, ma optować również premier Mateusz Morawiecki.

Drugi, zdecydowanie ostrzejszy projekt szykuje natomiast Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, która - według "Gazety Wyborczej" - chce "pokrojenia" wszystkich dominujących koncernów medialnych - oczywiście poza państwowymi - i zmuszenia ich do wyprzedaży aktywów.

Szczegółowo o planowanej przez rząd dekoncentracji mediów pisał Jacek Gądek, dziennikarz Gazeta.pl: >>> PiS może skopiować model francuski 1:1. Po wakacjach "odpalą" sprawę mediów i szykują się na awanturę

Mosbacher: Przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa

Nie jest tajemnicą, że zapowiedzi "rozdrobienia" polskiego rynku mediów spotykają się z raczej mało przychylną reakcją Stanów Zjednoczonych. "Według naszych informacji w czasie ostatniej wizyty w Warszawie sekretarz stanu USA Mike Pompeo dał jasno do zrozumienia politykom PiS, że działanie na szkodę amerykańskich korporacji spotka się z ostrym sprzeciwem Stanów Zjednoczonych. W tej grze nie chodzi tylko o Discovery, właściciela TVN, ale także o amerykański fundusz inwestycyjny Kohlberg, Kravis, Roberts & Co. L.P. (KKR), który rok temu kupił 43,5 proc. udziałów w koncernie medialnym Axel Springer" - czytamy w "Gazecie Wyborczej". 

W piątek głos w tej sprawie - tym razem już na publicznym forum - zabrała ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. 

"Pluralizm w polskich mediach już istnieje. Przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa, ponieważ przetrwają tylko państwowe i małe media. Polskie społeczeństwo nie skorzystałoby na mniejszej liczbie różnorodnych głosów" - oceniła na Twitterze Mosbacher. Dodała, że zmuszanie firm medialnych do wyprzedaży akcji sprawi, że w przyszłości inwestorzy będą poszukiwali innych rynków. 

"To nie jest dobry klimat inwestycyjny - to cenzura. Przyciąganie inwestycji zagranicznych i silna gospodarka wymaga przewidywalności. Długoterminowe licencje = długoterminowa inwestycja, w każdym biznesie, w tym w biznesie mediowym" - napisała ambasador USA w Polsce. 

***

W poniedziałek 31 sierpnia już po godz. 7:00 rano czekamy na Was w Poranku "Szkoła w czasie pandemii" na Gazeta.pl. Wraz z dziennikarzami radia TOK FM i redakcji Wyborcza.pl będziemy rozmawiać m.in. z ekspertami, nauczycielami i dyrektorami szkół o tym, czy Polska jest odpowiednio przygotowana na powrót uczniów do placówek od 1 września. >>>"Szkoła w czasie pandemii" - poranek o edukacji w Gazeta.pl, Radio TOK FM i Wyborcza.pl

Więcej o: