W piątek posłowie przegłosowali ustawę dotyczącą wzrostu wynagrodzeń dla parlamentarzystów i samorządowców. 386 posłów przyjęło te rozwiązania, przeciwko nim było 33, zaś 15 wstrzymało się od głosu. Ustawę poparła nie tylko Zjednoczona Prawica, ale również większość opozycji.
Poseł Koalicji Obywatelskiej z Łodzi Tomasz Zimoch (głosował przeciw przyjęciu ustawy) przyznał, że na posiedzeniu klubu jego przewodniczący w ogóle nie rozwinął dyskusji na ten temat. - Borys Budka powiedział, że nie było sprzeciwu. Chyba takiego słowa użył, albo, że nie było zdania odrębnego. Były głosy - mówił.
Zimoch dodał jednak również, że niektórzy zgłaszali Budce, iż temat ten wymaga głębszego przeanalizowania. - Dariusz Rosati, Paweł Zalewski wyraźnie powiedzieli – przynajmniej, żeby to przedyskutować, żeby się zastanowić, że to jest za poważny problem, za poważny temat - dodał.
W dalszej części swojej wypowiedzi dla TVN Zimoch przyznał, że posłowie biorący udział w zdalnym zebraniu nie zostali w ogóle zapytani, czy chcą zabrać w tej sprawie głos. - Nie było żadnej rozmowy i dyskusji nad kwestią poparcia projektu PiS - mówił.
Na koniec poseł Koalicji Obywatelskiej z Łodzi pokusił się o wyrażenie opinii na temat tego, jaką decyzję powinien podjąć Borys Budka w związku ze sprawą. - Borys Budka powinien zrezygnować z przewodniczenia klubowi. Według mnie do dymisji powinno podać się całe kolegium - stwierdził.