Podwyżki dla posłów. Tomasz Cimoszewicz w proteście odchodzi z PO. "Nie mogę tego legitymować"

W piątek Sejm znaczną większością głosów opowiedział za podwyżką wynagrodzeń m.in. posłów i senatorów. Tomasz Cimoszewicz, choć nie jest już posłem, ogłosił, że w geście protestu rozstaje się z Platformą Obywatelską.

Na ostatnim posiedzeniu Sejm poparł podwyżki m.in. dla posłów, senatorów, ministrów, prezydenta i pierwszej damy. Projekt poparła większość polityków PiS, KO, Lewicy oraz PSL-Kukiz'15. Przeciwni byli posłowie Konfederacji i wchodzącej skład klubu Lewicy partii Razem.

Propozycja zakłada, że prezydent będzie zarabiał ponad dwa razy więcej niż teraz, czyli około 26 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Pensja premiera wzrośnie z 11 do około 22 tysięcy złotych. Wynagrodzenia posłów zwiększą się o 4,5 tysiąca złotych i wyniosą ponad 12 i pół tysiąca złotych brutto.

Poseł tłumaczy ustawę dot. podwyżek. "Wszystkim na nich zależało. To był układ PiS-u i opozycji" >>>

Nowelizacja ustawy wprowadza też wynagrodzenie dla pierwszej damy, która ma zarabiać prawie 18 tysięcy złotych brutto. Do tej pory żona prezydenta nie otrzymywała wynagrodzenia z tytułu sprawowania funkcji pierwszej damy.

"Czas się rozstać i pożegnać" 

Parlamentarzysta poprzedniej kadencji i syn byłego premiera Tomasz Cimoszewicz poinformował na Facebooku, że po głosowaniu podjął decyzję o opuszczeniu szeregów Platformy Obywatelskiej. 

Kochani, przez ostatnie 5 lat byłem członkiem PO. To już koniec. Przy największej recesji w historii i dramatach ludzi w ostatnich i nadchodzących miesiącach podnoszenie pensji o 58%, a kilka miesięcy wcześniej podnoszenie kwot na prowadzenie biur i najem mieszkania służbowego to niewytłumaczalne zachowanie, tak samo, sięgnięcie po dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych z naszych kieszeni na utrzymanie partii politycznych.
Nie mogę tego legitymować, tak więc czas się rozstać i pożegnać

- napisał polityk

Zobacz wideo Lichocka pokazała w Sejmie środkowy palec. Włodzimierz Cimoszewicz komentuje
Więcej o: