Błaszczak uderza w Dulkiewicz. "Od teraz organizatorem obchodów na Westerplatte będzie Wojsko Polskie"

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział, że od tego roku Wojsko Polskie będzie organizatorem obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. - Będą miały godny charakter - powiedział. Dotychczas na uroczystości zapraszały władze Gdańska. Błaszczak stwierdził, że dotychczas Westerplatte "było wykorzystywane przez polityków totalnej opozycji do politycznych wystąpień".

We wtorek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak uczestniczył w komendzie Portu Wojennego w Gdyni odprawie dotyczącej obchodów 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Poinformował wówczas, że od teraz za organizację uroczystości odbywających się 1 września będzie Wojsko Polskie

Zobacz wideo Demonstracja przed komendą policji przy ul. Wilczej w Warszawie przeciwko zatrzymaniu działaczek Stop Bzdurom

Błaszczak: Wojsko Polskie będzie organizować obchody na Westerplatte

- Polscy żołnierze gwarantują, że obchody na Westerplatte będą miał godny charakter - powiedział Błaszczak. Jak dodał, Ministerstwu Obrony Narodowej zależy na tym, żeby "to szczególne miejsce, jakim jest Westerplatte, było godnym miejscem".

Oczywiście, zaprosimy na obchody kombatantów, zaprosimy weteranów, zaprosimy harcerzy - ze wszystkich związków harcerskich, zaprosimy przedstawicieli samorządu lokalnego, również marszałków województw - wszystkich województw Rzeczypospolitej Polskiej

- powiedział szef MON.

Dotychczas na uroczystość zapraszały władze Gdańska - miasto było ich głównym gospodarzem. W zeszłym tygodniu Aleksandra Dulkiewicz wysłała do ministra obrony list z zaproszeniem do kolejnego, wspólnego zorganizowania uroczystości 1 września. W liście przypomniała, że żołnierze od lat biorą udział w przygotowaniach i są czynnym uczestnikiem rocznicowych obchodów. 

Błaszczak uderzył w Dulkiewicz. W ubiegłym roku mówiła, że "wojna rządzących ze społeczeństwem jest zła"

Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej stwierdził, że Westerplatte było "wykorzystywane przez polityków totalnej opozycji do politycznych wystąpień". - Tak oceniam wystąpienie prezydent Dulkiewicz w ubiegłym roku, które wpisywało się niewątpliwie w kampanię wyborczą - powiedział, cytowany przez TVN 24. O jakie słowa chodzi? Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Aleksandra Dulkiewicz wyliczała, że każda wojna jest zła - zarówno ta "państwa z państwem", jak i ta rządzących ze społeczeństwem.

Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, wojna rządzących ze społeczeństwem, wojna jednej władzy z drugą, wojna na froncie różnic światopoglądowych, wyznania czy koloru skóry, każda wojna jest zła. Każda wojna sieje spustoszenie i zabija

- mówiła Dulkiewicz.

Celem integracji europejskiej był nie tylko dobrobyt i rozwój, ale przede wszystkim pokój. Pokój w Europie, między narodami i pokój społeczny. Jak wiemy wymaga to praworządności i poszanowania tych wartości, które stanowią katalog praw człowieka i obywatela. Dlatego ci, którzy kwestionują zjednoczenie europejskie i demontują wolnościową demokrację sprzyjają powrotowi stref wpływów i prymatu silniejszego. Tam, gdzie zaczyna brakować praw i tłumi się wolność, tam prędzej czy później pojawia się przemoc w życiu publicznym

- wskazywała.

Głośnym wystąpieniem podczas obchodów uroczystości na Westerplatte zasłynął też w 2018 roku były prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który został zamordowany podczas finału WOŚP w styczniu zeszłego roku.

Wówczas [w czasach Solidarności, do których odwołał się Adamowicz podczas wystąpienia - red.] wiedzieliśmy, że nie ma większego niebezpieczeństwa dla wolności niż zawłaszczanie władzy przez jedną grupę. Niż wola polityczna idąca nad prawem. Naszym celem była zjednoczona Europa. Dziś widzimy, że kiedy to wszystko odchodzi w przeszłość, kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa się naszą obecność w Unii Europejskiej

- mówił Adamowicz. - Miarą odpowiedzialnego patriotyzmu jest szukanie tego co łączy, a nie dzieli. Pojednania, a nie odwetu. Dlatego apelujemy o pierwszeństwo w życiu publicznym prawa, a nie sił. Zaufania, a nie wrogości. Prawdy, a nie kłamstwa - wskazywał.

Z kolei rok wcześniej na obchodach Westerplatte doszło do zdarzenia, podczas którego harcerzowi, który miał przeczytać apel pamięci, zablokowano drogę na mównicę. Apel przeczytał żołnierz.

Więcej o: