W piątek wieczorem w centrum Warszawy odbył się protest, którego uczestnicy sprzeciwiali się aresztowaniu Margot. Policja zatrzymała 48 osób. Jak poinformowała, zatrzymani zachowywali się agresywnie i utrudniali działanie funkcjonariuszom, uszkodzili radiowóz i znieważyli policjanta.
Czytaj więcej:
Podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości odniósł się do sprawy zniszczenia furgonetki z homofobicznymi hasłami i szarpaniny z jej kierowcą, w związku z którą Margot została zatrzymana.
Taki brutalny, chuligański napad u przyzwoitego człowieka powinien budzić odruch potępienia i niezależnie, jakie okoliczności miały mu towarzyszyć, żądanie zdecydowanej reakcji organów ścigania. One zrobiły to, co do nich należy
- powiedział Zbigniew Ziobro. Dodał, że nóż użyty do cięcia opon może "służyć, by ciąć ludzi". Polityk ocenił, że działania policji podczas protestu były uzasadnione i zgodne z prawem. Podziękował funkcjonariuszom za profesjonalizm. Jak podkreślał, policjanci wykonywali obowiązki w imieniu państwa.
Napadanie na ludzi tylko dlatego, że wykonują polecenie sądu, to jest rzecz, na którą żadne poważnie traktujące się państwo nie może pozwolić
- powiedział Zbigniew Ziobro.
Szef resortu sprawiedliwości krytykował też polityków opozycji, którzy stają w obronie aresztowanej. Zbigniew Ziobro ocenił, że "nie stoją oni po stronie prawa" a "po stronie bandytyzmu i chuligaństwa" i kwestionują decyzję niezawisłego sądu. Minister zaznaczył, że państwo nie może pozostawać bierne wobec aktów przemocy, jak te, których dopuściła się Margot.
Tu mamy do czynienia z przestępstwem, kryminalnym, zuchwałym, chuligańskim zachowaniem
- powiedział. Zbigniew Ziobro mówił, że powodem wniosku o tymczasowe aresztowanie była w przypadku aktywisty przesłanka związana z mataczeniem. Minister dodał, że w Polsce toczy się poważny spór kulturowy dotyczący sfery wartości, jednak, jak podkreślił, można ten spór toczyć "słowem, manifestacją", a nie "pięściami i nożem".
Tu kończy się debata, a zaczyna się przestępstwo, takie zachowania muszą być piętnowane, niezależnie od tego, z jakiej strony ktoś będzie działał
- mówił Zbigniew Ziobro.