Helena Dalli, unijna komisarz ds. równości, napisała na Twitterze, że wnioski sześciu polskich miast, które przyjęły uchwały w sprawie "stref wolnych od LGBT", zostały odrzucone. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", wnioski te dotyczyły finansowania projektów w ramach współpracy miast partnerskich. We wtorek Komisja Europejska ogłosiła listę miast, które otrzymają unijne granty. Na 147 gmin i organizacji tylko osiem jest z Polski.
Jak wynika z wpisu Heleny Dalli, dofinansowanie mogłoby otrzymać więcej polskich miast. Tymczasem ich wnioski odrzucono, ponieważ te uchwaliły, że są tzw. strefami wolnymi od LGBT.
Jak podaje "Wyborcza", tzw. strefy wolne od LGBT ogłosiły już cztery sejmiki wojewódzkie, rady 18 powiatów i 16 gmin, co w sumie oznacza, że pokrywają one jedną trzecią powierzchni Polski. Uchwały wprowadzające je nie mają mocy prawnej, ale są jawną oznaką dyskryminacji.
Wartości UE i prawa fundamentalne muszą być przestrzegane przez państwa członkowskie
- napisała unijna komisarz ds. równości.
Czytaj także: Mariusz jest gejem i mieszka na wsi. Sąsiedzi grożą, że go zabiją, kopią w bramę, otruli mu kota
Decyzję Unii Europejskiej w stosunku do sześciu polskich miast skomentował były kandydat na prezydenta Robert Biedroń.
Wcale nie ma się z czego cieszyć. To niedobrze, gdy głupota polityków szkodzi obywatelkom i obywatelom. Prawicowi samorządowcy pozbawiają swoje miasta szans na rozwój
- napisał na Facebooku.