"W związku z rozpoczynającym się w dniu 27.07.2020 r. urlopem p.o. prezesa Zarządu TVP Pana Macieja Łopińskiego oraz złożeniem przez niego rezygnacji z czasowego pełnienia obowiązków Prezesa Zarządu z dniem 07.08.2020 r., pełnienie obowiązków Prezesa Zarządu TVP zostało powierzone Panu Jackowi Kurskiemu" - podało kilka godzin temu Centrum Informacji TVP.
W piątek nowego prezesa TVP miała wybrać Rada Mediów Narodowych. Pod uwagę brano właściwie tylko nazwisko Kurskiego. Rada Nadzorcza Spółki TVP S.A. uprzedziła jednak tę decyzję, powierzając byłemu posłowi PiS pełnienie obowiązków prezesa zarządu od 7 sierpnia, czyli dzień po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy na prezydenta. Jak ustalił Onet, dopiero po tej dacie RMN ma formalnie powołać Kurskiego na stanowisko stałego prezesa.
Odwołanie Kurskiego przez Radę Mediów Narodowych nastąpiło w marcu. Prezes TVP oddał się do dyspozycji prezydenta Andrzeja Dudy, który miał według mediów lobbować za usunięciem go z tego stanowiska, a w zamian podpisać ustawę gwarantującą blisko dwa miliardy złotych mediom publicznym, do czego ostatecznie doszło. Po odwołaniu Kurski wciąż był blisko kierownictwa telewizji, pełniąc rolę doradcy zarządu TVP. Pełniącym obowiązki prezesa został Maciej Łopiński.
Powrót Kurskiego na fotel prezesa TVP (na razie na okres trzech miesięcy) skomentowali już politycy i dziennikarze.
"TVP przedmiotem targów w obozie władzy. Jacek Kurski wraca na stanowiska prezesa telewizji w znanym dla PiS stylu tzn. bez żadnego trybu. Opłacała się wizyta w Sejmie. A przy okazji PAD kolejny raz został ośmieszony przez swoich" - napisała na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałkini Sejmu i posłanka Koalicji Obywatelskiej.
"Jacek Kurski znów prezesem TVP. Podobno po Warszawie echo nadal niesie dźwięk klaśnięcia, które rozległo się, gdy prezes Kaczyński policzkował dziś Andrzeja Dudę" - stwierdził Robert Biedroń, europoseł Lewicy i były kandydat na prezydenta.
"Jacek Kurski został ponownie prezesem TVP. 'Niespodziewana' nagroda za kampanię nienawiści, jakiej nie oglądał cywilizowany Świat. Fabryka hejtu nadal będzie działać" - ocenił Marcin Kierwiński, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej.
"Nie będzie Andrzej Duda meblował Jarosławowi Kaczyńskiemu TVP. Ma być Kurski, to będzie Kurski, a miliardy złotych od podatników dla ekipy Kurskiego i tak będą pokornie podpisywane przez prezydenta Andrzeja Dudę" - to z kolei komentarz Marka Tatały, wiceprezesa Forum Obywatelskiego Rozwoju.
"Kurski (znów) jest prezesem TVP. Duda (wciąż) nie jest wiarygodny" - napisał Przemysław Szubartowicz, redaktor naczelny portalu wiadomo.co.
"Sukces prezydenta Andrzeja Dudy!" - skomentowała krótko Estera Fliegel, dziennikarka ngo.pl.
"Jacek Kurski wraca na fotel prezesa TVP. Zaskoczeni? Bo Andrzej Duda na pewno... Dwa tygodnie po wyborach, a Kaczyński pokazuje Dudzie 'gest Lichockiej'. To pokazuje prawdziwą hierarchię w PiS i jakiej niezależności możemy oczekiwać po drugiej kadencji pana (p)rezydenta" - ocenił poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
"Widać, że do ostatniej chwili były tam jakieś wojny, które skończyły się jakąś dziwaczną formułą. Żeby nie powołać na prezesa - ale żeby jednak Kurski tym prezesem był" - powiedział w rozmowie z portalem money.pl Juliusz Braun, były szef prezes zarządu TVP, a od 2016 r. członek Rady Mediów Narodowych.