W środę w "Faktach po Faktach" TVN24 Borys Budka odniósł się do postawienia zarzutów i aresztowania byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Lider Platformy Obywatelskiej stwierdził, że należy się zastanowić, dlaczego ta sprawa trwała tak długo.
Ten okres [pracy na Ukrainie w Ukrawtodorze - przyp. red.] skończył się jesienią ubiegłego roku, a cała operacja służb, również polskich, z tego co donoszą media, trwała do teraz
- powiedział polityk. Dodał, że "należy się zastanowić, co było prawdziwą intencją tego, że ta sprawa trwała tak długo i czy możliwe jest to, że ta sprawa została wykorzystana do tego, by inwigilować polską opozycję".
Będziemy żądać wyjaśnień, czy przy tej okazji nie doszło do nielegalnej inwigilacji polityków opozycji
- podkreślił Borys Budka. Przewodniczący PO dodał, że Nowak był jedną z osób, które doradzały w kampanii Rafałowi Trzaskowskiemu, więc "może chodziło nie o Sławomira Nowaka, a o wiedzę dotyczącą kampanii wyborczej".
To może budzić bardzo poważne wątpliwości, czy ta sprawa nie została wykorzystana do inwigilacji i zdobywania w nielegalny sposób informacji o tym, co się działo w sztabie wyborczym. Jeżeli tak było, to mamy do czynienia z niebywałą aferą
- zaznaczył rozmówca TVN24.
Śledztwo ws. Sławomira Nowaka dotyczy podejrzenia o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. Zarzuty te dotyczą okresu od października 2016 roku do września 2019 roku, gdy były polski minister transportu kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych - Ukrawtodor. Nowak, decyzją sądu, został aresztowany na trzy miesiące. Jego adwokat zapowiedział już, że będzie składał zażalenie na to postanowienie.
Nowak zarzuty wobec siebie skomentował krótko, gdy w środę rano doprowadzono go do sądu. - To polityczna ustawka. Jestem niewinny. Doskonale o tym wiecie - powiedział do dziennikarzy.
Czytaj więcej: Sąd zdecydował o aresztowaniu Sławomira Nowaka i Jacka P. na trzy miesiące