Już wcześniej media informowały o możliwych zmianach w rządzie, które miały być przeprowadzone już po wyborach prezydenckich. Politycy PiS przekonywali wtedy, że do rekonstrukcji dojdzie najwcześniej jesienią. Tymczasem Jacek Czaputowicz już teraz przyznał, że odchodzi ze stanowiska szefa MSZ.
- Kilka miesięcy temu umówiliśmy się z premierem Mateuszem Morawieckim na kontynuowanie mojej misji do wyborów prezydenckich. Cieszę się z ich wyniku, to jest przecież też w jakimś stopniu znak, że prowadzona przez nas polityka zagraniczna została dobrze oceniona - powiedział minister.
Jak podaje "Rzeczpospolita" deklaracja Jacka Czaputowicza miała zaskoczyć kierownictwo PiS. Według źródeł gazety dymisji tego polityka można było się spodziewać, ale sam moment ogłoszenia decyzji był zaskakujący dla rządu. Według ustaleń "Rz" nie ma w Prawie i Sprawiedliwości jednej osoby, która byłaby wskazywana na miejsce obecnego szefa MSZ. W tym kontekście najczęściej wymienia się jednak: szefa Kancelarii Prezydenta Krzysztofa Szczerskiego, ministra ds. Unii Konrada Szymańskiego, europosła Adama Bielana oraz dwóch wiceministrów MSZ: Szymona Szynkowskiego vel Sęka i Pawła Jabłońskiego.
Jak podaje Interia duże szanse na to stanowisko ma mieć Paweł Jabłoński, niegdyś najbliższy współpracownik Mateusza Morawieckiego. Witold Waszczykowski w rozmowie z portalem komentuje, że nie jest pewny z kolei, czy Krzysztof Szczerski będzie chętny zostać szefem MSZ. - Miał okazję wziąć resort po mnie i odmówił - komentuje europoseł PiS. - Ośrodek prezydencki przejął sprawy bezpieczeństwa państwa, relacje z NATO i Stanami Zjednoczonymi. Ośrodek premiera wziął na siebie kierunek europejski ze względu na uwarunkowania w Europie. Pytanie, co zrobić teraz z resortem spraw zagranicznych, skoro nie będzie zajmował się ani bezpieczeństwem, ani sprawami europejskimi - zastanawia się dalej Waszczykowski.
Według Interii wśród polityków PiS pojawia się m.in. temat zmian w Ministerstwie Sportu, którym kieruje Danuta Dmowska-Andrzejuk. - Nikt jej nie broni. Fajna babka, mogłaby ocieplić wizerunek rządu - mówi jeden z rozmówców portalu. Obaw nie będzie budzić także ewentualna rezygnacja Łukasza Szumowskiego. - W PiS jest wielu polityków i fachowców, którzy się znają na zdrowiu. Jeśli pan minister Szumowski zrezygnuje, nie będzie kłopotu. Na pewno świetnie się do tej pory spisywał, nie tylko w związku z efektami walki z koronawirusem, ale w ogóle - powiedział Stanisław Karczewski.