Do Sejmu wpłynęła ustawa w formie petycji ws. karania obywateli za obchodzenie Halloween - ustaliła "Rzeczpospolita". Przewiduje ona karę grzywny lub ograniczenia wolności na okres krótszy niż 15 dni. Marszałkini Sejmu Elżbieta Witek nadała bieg dokumentowi, więc będzie się nad nim musiała pochylić sejmowa komisja ds. petycji.
W zamieszczonej na stronach sejmowych petycji czytamy, że kary za obchodzenie Halloween miałyby się znaleźć w "ustawie o wspieraniu tradycji narodowych Rzeczypospolitej Polskiej".
Kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego przebiera się za straszną postać, w szczególności za kościotrupa, czarownicę, wampira, diabła lub inną kojarzącą się z piekłem istotę, podlega karze ograniczenia wolności lub aresztu na okres nie krótszy od 15 dni.
Kto w dniu 31 października chodzi i puka po mieszkaniach, prosząc o cukierki lub ostrzegając przed popełnieniem złośliwego żartu - podlega karze grzywny w wysokości co najmniej 500 złotych lub karze ograniczenia wolności
- wskazuje autor petycji. W dokumencie przewidziano kary (areszt lub grzywna) również dla rodziców, którzy pozwalają dzieciom na uczestniczenie w obchodach. Jak podaje "Rz", według autora petycji przy każdej prokuraturze powinien powstać zespół, którego zadaniem byłoby "tropienie dzieci przebranych za potwory i kościotrupy oraz przekazywanie ich spraw na policję".
Z kolei w uzasadnieniu dla proponowanych zmian znalazł się zapis, że "Halloween próbuje młodemu pokoleniu wywrócić w głowie sens uroczystości Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego", a także:
Są takie elementy amerykańskiej popkultury, które raz za razem wdzierają się do niegdyś konserwatywnej kulturowo Polski. [...] Taka oto dynia z zapaloną w niej świecą symbolizuje dusze błąkające się w postaci ogników. Tańce czarownic z diabłami i skrzatami przy ognisku (za te postaci przebierają się dzieci) mają za zadanie skontaktować człowieka z duchami. Wróżby mają na celu zajrzeć w zaświaty, by dowiedzieć się czegoś o nadchodzącej przyszłości. Jak wiemy, wróżby to grzech śmiertelny przeciw Bogu
Petycja trafiła do Sejmu na mocy uchwalonej w 2014 roku ustawy o petycjach, które mogą być składane przez wszystkich obywateli. Dlaczego Elżbieta Witek nadała jej bieg? Jak wyjaśniło Centrum Informacyjne Sejmu w odpowiedzi przesłanej "Rzeczpospolitej", nie było podstaw formalnych, by tego nie zrobić. "Obowiązujące przepisy przewidują możliwość pozostawienia petycji bez rozpatrzenia wyłącznie z uwagi na braki formalne przedłożonych dokumentów. Żaden przepis nie umożliwia wstępnej cenzury z uwagi na treść proponowanych rozwiązań" - czytamy w odpowiedzi CIS.
Komisja ds. petycji może odrzucić propozycję bez wszczynania ożywionej dyskusji, co - zdaniem jej szefa, Sławomira Piechota z KO - stanie się również w przypadku propozycji dotyczącej Halloween.