Szymon Hołownia zadeklarował, że 12 lipca odda swój głos na kandydata Koalicji Obywatelskiej. - Chociaż Rafał Trzaskowski nie jest moim kandydatem, to zagłosuję na niego, bo mam przynajmniej pewność, że w następnych wyborach będę mógł w ogóle na kogoś zagłosować - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Jak dodał, na Trzaskowskiego zagłosuje "zgodnie z sumieniem".
Hołownia dodał, że na wybory bezwzględnie trzeba iść, a wygrana Andrzeja Dudy może sprawić, że za pięć lat w Polsce nie będzie możliwe już wybranie prezydenta w dotychczas znanej, demokratycznej formule.
Trzeba iść na wybory i ja na te wybory też pójdę, zagłosuję zgodnie ze swoim sumieniem. W II turze nie mam swojego kandydata, a więc zagłosuję na tego, który przynajmniej uprawdopodobni mi to, że w następnych wyborach będę mógł odsunąć go od władzy
Andrzej Duda takim kandydatem nie jest, jeżeli on wygra, to nie wiem kiedy i w jakiej formule, w ogóle w Polsce będą jakieś wybory i czy nie pójdziemy drogą rosyjską i nie zaczniemy zerować kadencji
- powiedział były kandydat na prezydenta.
Wcześniej Szymon Hołownia nie mówił tak otwarcie, że poprze kandydata KO. Zaraz po pierwszej turze wyborów wskazywał jedynie, że z pewnością nie odda głosu na Andrzeja Dudę.