W czwartek Sąd Rejonowy w Oświęcimiu ogłosił, że postępowanie ws. wypadku kolumny BOR, którą jechała premier Beata Szydło, zostanie warunkowo umorzone na rok. Kierowca seicento został uznany winnym nieumyślnego spowodowania wypadku.
Czytaj więcej: Wypadek z udziałem kolumny Beaty Szydło. Sąd ogłosił wyrok
Jak podaje Polsat News, w sprawie zostanie także zawiadomiona prokuratura.
Kierowca BOR, który prowadził auto z premier Beatą Szydło również złamał przepisy ruchu drogowego
- powiedziała w czwartek, cytowana przez Polsat News, sędzia Agnieszka Pawłowska z Sądu Rejonowego w Oświęcimiu. Chodzi o to, że w momencie wypadku samochody rządowe nie miały statusu kolumny uprzywilejowanej.
Samochody rządowe poruszające się ulicą Powstańców Śląskich w Oświęcimiu nie miały statusu kolumny uprzywilejowanej. Jechały bowiem wyłącznie z włączonymi błyskowymi światłami - niebieskim i czerwonym, ale bez sygnalizacji dźwiękowej. Tymczasem połączenie obu tych sygnalizacji daje kolumnie pojazdów status kolumny uprzywilejowanej
- podkreśliła sędzia Agnieszka Pawłowska i dodała, że kierowca BOR "wyprzedzając i omijając inne pojazdy na skrzyżowaniu na podwójnej linii ciągłej naruszył przepisy ruchu drogowego".