Awantura w "Czajce" o kontrolę poselską autem z ministerstwa. Kaleta: Nasze pojawienie się dotyczyło pracy rządu

Sławomir Nitras dowodził, że na teren "Czajki" w Warszawie wiceministrowie Kaleta i Ozdoba dotarli autem z ministerstwa. - Rozpasanie państwa PiS i nadużywanie prawa! Skandal, ja się wszystkiego dowiem - odgrażał się poseł KO, dowodząc, że "nie mieli do tego prawa". W rozmowie z Gazeta.pl na te zarzuty odpowiada Sebastian Kaleta: - Nitras szukał jakiejś sprawy, więc nagrywał kierowcę. Nasz cel, nasze pojawienie się, dotyczyło pracy rządu - tłumaczy.

W czwartek doszło do awantury przed konferencją prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego na terenie oczyszczalni "Czajka". Chcieli na nią wejść dwaj posłowie i wiceministrowie Jacek Ozdoba i Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski. Tego drugiego przed wejściem powstrzymywał siłowo poseł KO Sławomir Nitras, łapiąc go w pasie i nie pozwalając się ruszyć. Wszystko zarejestrowały kamery.

Czytaj więcej: Awantura przed konferencją Trzaskowskiego. Nitras złapał w pasie Kaletę. "Halo, halo"

Nitras do wiceministrów: Rozpasanie! Nadużywanie prawa! Ja się wszystkiego dowiem!

Jest drugi wątek z całego zamieszania przed "Czajką". Sławomir Nitras wypytywał Ozdobę i Kaletę, czy przypadkiem nie przyjechali na kontrolę poselską "ministerialnym samochodem". - To jest samochód z ministerstwa i przyjechaliście na kontrolę poselską. (...). Po zakupy też jeździcie ministerialnymi samochodami? (...). Rozpasanie państwa PiS i nadużywanie prawa! Skandal, ja się wszystkiego dowiem - mówił Nitras.

Później poseł KO podchodzi do wskazywanego przez siebie auta i wypytuje kierowcę. Mężczyzna zaprzecza jakoby był z Ministerstwa Sprawiedliwości, a wtedy Nitras dopatruje się: - Patrz, patrz, smycz z Ministerstwa Sprawiedliwości, pan jest z Ministerstwa Sprawiedliwości!

Kierowca twierdzi, że to nieprawda, zamyka szybę. Później Sławomir Nitras wraca do wiceministrów i wytyka im, że sami mówili, że pojawią się na kontroli poselskiej. - Rozpasanie władzy PiS, młodzi chłopcy, trzydziestki często nie mają, sekretarki, samowola, samochody, fury i komóry. Poprzewracało wam się panowie w głowach! - zwraca się do polityków Solidarnej Polski. Później Nitras tweetował jeszcze:

Pan min. Kaleta wykorzystuje samochód ministerialny w trakcie swoich pijarowskich akcji z kolegą Ozdobą. Nie ma do tego prawa.

Nitras w jednej kwestii się nie mylił: wiceminister Kaleta, jeszcze przed konferencją, swoją aktywność na terenie "Czajki" opisywał w mediach społecznościowych jako "kontrolę poselską".

Wcześniej wspólnie z Jackiem Ozdobą (obydwaj przed wejściem do Sejmu byli radnymi w Warszawie), 1 lipca, zapowiadali, że rozpoczynają sprawdzać Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Zjawienie się na konferencji w "Czajce" można było więc odczytywać jako kolejny element akcji.

Kaleta odpowiada na zarzuty Nitrasa. "Nasze pojawienie się dotyczyło pracy rządu"

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w rozmowie z Gazeta.pl tak odpowiada na zarzuty Nitrasa w sprawie aut:

Po tym, jak poseł Nitras mnie zaatakował, biegał po obiekcie i szukał jakiejś sprawy, którą mógłby się zająć. Więc zaczął nagrywać kierowcę, który przywiózł mnie na teren MPWiK.

Polityk Solidarnej Polski zaznacza, że wspólnie z Ozdobą planowali "ewentualne sprostowanie" wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, gdyby zapomniał powiedzieć, że to rząd wspierał inwestycję, o której prezydent Warszawy mówił na konferencji. Chodzi o nowy zbiornik retencyjny dla stolicy.

Oczywiście o tym wsparciu finansowym z rządu nie powiedział, więc chcieliśmy z ministrem Ozdobą przekazać stosowne informacje. Nasz cel, nasze pojawienie się, dotyczyło pracy rządu, Nitras tego nie wiedział

- przekonuje wiceminister.

Co do samego wątku korzystania z ministerialnego auta (tu może dziwić, że kierowca stwierdził, że nie jest z Ministerstwa Sprawiedliwości), Kaleta zaznacza, że zawsze, gdy korzysta z takiego samochodu, np. w celach prywatnych, to po prostu się z tego rozlicza z własnej kieszeni, a odpowiednia kwota jest potrącana z jego pensji. - Zawsze, jeśli takie kursy są wykonywane, poza służbowymi zadaniami, jest to w ten sposób rozliczane - zapewnia.

Więcej o: