Jan Grabiec i Barbara Nowacka na konferencji prasowej w Sejmie odnieśli się do informacji przedstawionych w mediach. - Zwracamy się dzisiaj do prezydenta Andrzeja Dudy z żądaniem natychmiastowego wyjaśnienia wyjątkowo bulwersującego i kontrowersyjnego ułaskawienia - zaczęła briefing przewodnicząca ugrupowania Inicjatywa Polska.
- Pan prezydent Andrzej Duda, jak podały wczoraj media, ułaskawił osobę skazaną m.in. za poddanie innej czynności seksualnej wobec osoby małoletniej oraz za znęcanie się i naruszenie czynności narządu ciała na czas dłuższy niż siedem dni. To są poważne przestępstwa, dotyczą przemocy seksualnej i pedofilii - mówiła Barbara Nowacka.
Posłankę nie przekonały wyjaśnienia prezydenta, który napisał, że pokrzywdzona wraz z matką same prosiły o uchylenie zakazu zbliżania się, ponieważ na co dzień mieszkają ze skazanym w jednym domu. "To sprawa rodzinna" - podsumował Andrzej Duda. Na pytanie "Rzeczpospolitej" kancelaria prezydenta dodała, że na decyzję wpływ miały "względy racjonalności i celowości, a w szczególności fakt pojednania się skazanego z pokrzywdzonymi, zadośćuczynienie wyrządzonym krzywdom oraz obecne wzorowe zachowanie, a akt łaski dotyczył uchylenia zakazu kontaktowania się i zbliżania do ofiar".
Takie wyjaśnienia nie zadowoliły polityków opozycji. - To są rzeczy niewybaczalne i oddziałują na całe życie. Tyle się mówi w Polsce o ochronie rodziny. (...) Cóż takiego się stało panie prezydencie, że zdecydował się pan znieść zakaz zbliżania się przestępcy do ofiary, która była ofiarą małoletnią? Cóż takiego się stało, że prezydent ułaskawił osobę, która w przeszłości znęcała się nad najbliższymi? Czy to jest ta wizja rodziny, którą ma PiS? - mówiła Barbara Nowacka.
Jan Grabiec dodał, że ułaskawiony przez prezydenta mężczyzna został też skazany za znęcanie się nad rodziną. Polityk zauważył, że akt łaski nie jest prywatnym prawem Andrzeja Dudy, ale dokonuje go w imieniu Rzeczpospolitej i jej obywateli. Posłowie Koalicji Obywatelskiej są zdania, że Polacy mają prawo wiedzieć, na jakiej podstawie prezydent używa prawa łaski, zwłaszcza w tak "bulwersującej i obrzydliwej sprawie".