Szymon Hołownia we wtorek ogłosił powstanie ruchu społecznego o nazwie Polska 2050, która będzie zrzeszała jego zwolenników. Stowarzyszenie to ma wkrótce zostać zarejestrowane. Później kandydat będzie dążył do tego, by jego obietnice wyborcze udało się stopniowo zrealizować. Dodatkowo członkowie stowarzyszenia mają kandydować w wyborach.
W nagraniu skierowanym do swoich sympatyków Szymon Hołownia przyznał, że miał nadzieję na lepszy wynik w pierwszej turze wyborów. - Wierzyłem, że jesteśmy w stanie tę Polskę już teraz zacząć zmieniać przy użyciu instytucjonalnych narzędzi. Wszystko oddałem Polsce, a Polska stwierdziła, że to nie jest jeszcze ten moment - mówił niezależny kandydat.
- Wszystkie oszczędności wydaliśmy na ten projekt. Wszystkie prace pokończone. Całe życie zdemolowane przez sześć miesięcy kampanii. Muszę się zastanowić, co dalej z życiem w sensie zawodowym, z czego utrzymam rodzinę. Czy ktoś zechce, żebym znowu gdzieś pisał, czy moje fundacje mnie z powrotem przygarną? Będę się nad tym zastanawiał przez najbliższe dni - dodał Szymon Hołownia.
Niezależny kandydat w wyborach ogłosił też zbiórkę funduszy na Fundację Polska od Nowa, której celem jest utrzymanie biur inicjatywy w każdym województwie. - Chcemy, żeby tętniły życiem, były ambasadami tej lepszej Polski, tej, o której marzymy. Będziemy potrzebowali pieniędzy i będziemy potrzebowali zatrudnić ludzi, których zadaniem będzie organizowanie naszych akcji obywatelskich. Jak wszyscy pójdą na wolontariat, to znając historię, ten nasz ruch rozpierzchnie się w ciągu pół roku - dodał na Facebooku.
Sprawami zawodowymi kandydata zainteresowali się dziennikarze Wirtualnej Polski, którzy skontaktowali się ze stacją TVN i "Tygodnikiem Powszechnym". W TVN Szymon Hołownia od lat prowadził m.in. program "Mam talent!", a w "TP" pisał felietony. Ani stacja, ani tygodnik nie odpowiedziały na pytanie dotyczące możliwości ponownej współpracy z byłym dziennikarzem.