"Bardzo czarny, niedobry scenariusz". Morawiecki pytany co się stanie, jeśli wybory wygra Trzaskowski

- To byłby ponury, bardzo czarny, niedobry scenariusz. Taki scenariusz, który na pewno groziłby bardzo dużymi konsekwencjami dla gospodarki - powiedział premier Mateusz Morawiecki o ewentualnym zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

Premier Mateusz Morawiecki w Polsat News został zapytany co by było, gdyby nadchodzące wybory prezydenckie wygrał Rafał Trzaskowski, a nie Andrzej Duda. - Sytuacja mogłaby być wtedy dramatycznie odmienna - zaczął.

Zobacz wideo Premier komentuje poziom bezrobocia i uderza w Rafała Trzaskowskiego

Morawiecki pytany, co się stanie, jak wygra Trzaskowski. "Ponury, bardzo czarny scenariusz"

Premier stwierdził następnie, że wygrana Trzaskowskiego byłaby "bardzo niedobrym scenariuszem".

Myślę, że to byłby ponury, bardzo czarny, niedobry scenariusz, który na pewno groziłby bardzo dużymi konsekwencjami dla gospodarki. Ponieważ ta współpraca teraz, w momencie najbliższych miesięcy, kwartałów, lat jest kluczowa i to, że KE czy EBOiR mówią, że Polska będzie miała najpłytszy spadek tempa wzrostu, to dla nas wielki sukces i stało się tak dzięki prezydentowi Dudzie

- powiedział Morawiecki. Premier chwalił też urzędującego prezydenta słowami: - Warto przypomnieć jak jeszcze parę miesięcy temu trudne decyzje wtedy zapadały właściwie w godzinach, w dniach i wtedy prezydent nie wahał się bardzo szybko podejmować decyzji, np. dotyczące tarczy finansowej, gdzie uratowaliśmy kilka milionów, 5 milionów miejsc pracy, co poświadczone jest też przez Bloomberg, KE - mówił.

Zasugerował też, że Trzaskowski jako prezydent z pewnością wetowałby ustawy PiS. - Można spodziewać się, że to prezydentura weto dla weta, nie bo nie, wieczne kłótnie, wieczna kontra dla kontry - skwitował premier.

Wcześniej o scenariusz po ewentualnej wygranej Trzaskowskiego został też zapytany szef Porozumienia Jarosław Gowin. - Będzie nam trudniej wyprowadzać Polskę z kryzysu gospodarczego, walczyć z epidemią, realizować poszczególne elementy programowe obozu Zjednoczonej Prawicy. Ale nie będzie żadnej katastrofy, tzn. nie należy patrzeć na te wybory, jako na starcie dobra i zła, ani z jednej, ani z drugiej strony. To jest normalny mechanizm demokratycznych wyborów, każdy werdykt Polaków trzeba uszanować - powiedział.

Więcej o: