W czwartek na Wawelu została odprawiona msza św. w intencji Marii i Lecha Kaczyńskich. Wzięli w niej udział politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. lider partii Jarosław Kaczyński. W trakcie nabożeństwa abp Marek Jędraszewski zaczął mówić o "bożku seksu".
Zdajemy sobie sprawę, że polska świadomość i tożsamość, budowane na chrześcijańskiej tradycji, są obecnie na nowo, w inny już sposób, ale wyrastający z tych samych marksistowskich korzeni, zagrożone. Dzisiaj próbuje się odebrać nam polskość poprzez nową, ateistyczną ideologię, która odrzuca Boga, Ojczyznę, naród i godność osoby ludzkiej opartej na wierze w Boga Ojca, i która wszystko pragnie budować na bożku seksie. Temu bożkowi mają oddawać hołd już 4-letnie dzieci odpowiednio instruowane w przedszkolach i uczone tam masturbacji i samozadowolenia cielesnego
- powiedział hierarcha, co zostało zacytowane na stronie Archidiecezji Krakowskiej. Nawiązał również do starożytności, kiedy "przeprowadzano dzieci przez ogień".
Pod tym eufemistycznym stwierdzeniem kryło się potępiane przez proroków Starego Testamentu składanie dzieci w ofierze bożkowi Molochowi. Dzisiaj usiłuje się przeprowadzać dzieci przez seks i zabijać w nich niewinność dziecięcego wieku
- stwierdził Jędraszewski, którego zacytowało RMF24. Dodał również, że "przez nietolerancję, agresywne ataki, prowokacje ze strony zwolenników ideologii gender i LGBT próbuje się nam odebrać naszą polską, od 1050 lat chrześcijańską ziemię".
Abp Marek Jędraszewski znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. 1 sierpnia ubiegłego roku wypowiedział takie słowa:
Czerwona zaraza już po naszej ziemi na szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa.
Wywołało to oburzenie, a do prokuratury trafiły zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez duchownego. Prokuratura jednak odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie.
Czytaj więcej: Jędraszewski odpowie za "tęczową zarazę"? Sąd: Prokuratura musi rozpatrzyć skargi na odmowę śledztwa
Poważni politycy straszą, że z powodu "Deklaracji LGBT+" najmłodsi będą uczyć się w szkołach i przedszkolach o masturbacji. Tymczasem wcale tak nie jest - edukatorka z Grupy Ponton wyjaśniała w rozmowie z Gazeta.pl, jak dalekie jest to od prawdy. Podpisana przez Rafała Trzaskowskiego "Deklaracja LGBT+" ma po prostu poprawić sytuację społeczności LGBT+ w Warszawie. WHO stworzyła przewodnik dotyczący edukacji seksualnej, by rodzice, opiekunowie i nauczyciele wiedzieli, na jakie problemy typowe dla danego etapu rozwoju dziecka powinni zwracać uwagę. - Plan WHO nie jest żadnym programem na zajęcia, w przedszkolach nie ma przecież żadnych zajęć z edukacji seksualnej - mówiła Katarzyna Banasiak.