Posłowie Lewicy zwrócili się do Ministerstwa Finansów z pytaniem o koszt przeprowadzenia tegorocznych wyborów prezydenckich. Z odpowiedzi udzielonej 7 maja przez podsekretarza stanu Tomasza Robaczyński wynika, że w budżecie państwa na 2020 rok zaplanowano rezerwę celową na realizację ustawowych zadań Krajowego Biura Wyborczego w wysokości 534 mln złotych (część środków trafi też do MSZ). Z tej kwoty 319 mln złotych przeznaczono na działania związane z przeprowadzeniem tegorocznych wyborów na Prezydenta RP.
"Środki rezerwy zostaną przekazane do Krajowego Biura Wyborczego oraz Ministra Spraw Zagranicznych z przeznaczeniem m.in. na: wybory Prezydenta RP - 319.700 tys. zł, ewentualne referendum ogólnokrajowe (z dwudniowym głosowaniem) - 191.500 tys. zł, wybory samorządowe w toku kadencji - przedterminowe, uzupełniające, ponowne i referenda lokalne - 9.000 tys. zł, wybory uzupełniające do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej - 3.750 tys. zł" - podało Ministerstwo Finansów.
W 2015 r. w rezerwie celowej, z której finansowano działania KBW związane z organizacją wyborów i referendów znalazło się łącznie 355 mln złotych. Przed pięcioma laty koszt przeprowadzenia wyborów prezydenckich wyniósł natomiast 148 mln złotych.
W odpowiedzi udzielonej przez resort finansów wyszczególniono też wydatki Kancelarii Prezydenta w ostatnich pięciu latach. W 2015 roku (do sierpnia urząd pełnił jeszcze Bronisław Komorowski) Kancelaria Prezydenta wydała na swoje funkcjonowanie 163,5 mln złotych. W kolejnych dwóch latach "wykonanie wydatków budżetu państwa" rosło nieznacznie (164 mln zł w 2016 r. i 167 mln zł w 2017 r.), jednak w 2018 r. osiągnęło poziom 190 mln (z 200 mln zł zapisanych w ustawie budżetowej).
W 2019 r. wydatki kancelarii Andrzeja Dudy wyniosły rekordowe 196 mln złotych. Z budżetu państwa na 2020 r. prezydenccy urzędnicy mają do rozdysponowania 199,3 mln złotych. Od 2015 do 2019 r. z budżetu państwa na funkcjonowanie Kancelarii Prezydenta przeznaczono łącznie ok. 880 mln złotych.
Znaczna część budżetu Kancelarii Prezydenta wydatkowana jest na pensje - w 2019 r. na wynagrodzenia dla urzędników (361 w Kancelarii i 80 w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego) wydano ponad 51 mln złotych, a średnia pensja wyniosła ponad 10 tys. złotych.
W styczniu 2020 r. prezydencki minister Paweł Mucha tak mówił o stale zwiększającym się budżecie Kancelarii Prezydenta: [...] aktywna prezydentura, bardzo dynamiczna prezydentura, obowiązki, które są związane z wykonywaniem kompetencji w ramach obowiązków krajowych i zagranicznych, oczywiście wiążą się z potrzebą wydatkowania określonych kwot finansowych. Kwestie, które są związane z wydatkowaniem środków, jest to przedmiot naszej szczególnej troski i uwagi - przekonywał Mucha podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Dodał, że zaplanowany w ustawie budżet na 2020 rok (przypomnijmy - ponad 199 mln złotych) jest "bardzo racjonalny, bardzo oszczędny" i "mieści się w granicach możliwości finansowych".
- Jeżeli widzimy, że aktywność prezydenta w danym roku kampanijnym wzrosła, to znaczy, że ta różnica pomiędzy średnią poprzednich lat a tym rokiem, to już jest kampania - stwierdził w rozmowie z TVN24 Jacek Michałowski, który kierował kancelarią prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Pan prezydent od dłuższego czasu rzeczywiście robi sobie kampanię prezydencką kosztem swojego urzędu - ocenia Hanna Gill-Piątek, posłanka Lewicy.