- Chamstwo, ataki, napady, fizyczna przemoc, obraźliwe słowa. To wszystko nie mieści się w demokratycznych zasadach - mówił w Polskim Radiu 24 wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS Marek Suski, komentując zachowanie części osób na wiecu Andrzeja Dudy w Lęborku. Przypomnijmy: prezydent został tam wygwizdany przez tłum. Część uczestników wiecu miało ze sobą kartki z napisami "Wolne sądy" i "Konstytucja". W kierunku Andrzeja Dudy krzyczano m.in.: "Długopis!", "Mamy dość!".
Czytaj też: Duda wygwizdany w Lęborku. "Mamy dość!". Prezydenta zapytano też o osoby niepełnosprawne
Suski stwierdził, że w Lęborsku doszło do "bardzo niedobrej sytuacji". - Podobne rzeczy działy się w III Rzeszy, bojówki atakowały opozycję. Później z tego urodził się faszyzm - powiedział.
Być może to wynika z tego, że poparcie dla Platformy maleje i w sytuacji, kiedy nie widzą szans na zwycięstwo uczciwymi metodami, zaczynają się zachowywać w tak skandaliczny sposób (...).
Tego rodzaju zachowania trudno nazwać demokratycznymi. Powinna być dyskusja, gorący spór programowy, a nie zachowanie tego typ
- powiedział polityk PiS w rozmowie z Dorotą Kanią.
Suski, jako przewodniczący sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa, był też pytany o sytuację w kopalniach, w których w związku z epidemią koronawirusa na 3 tygodnie wstrzymano pracę. - Nie ma takiego planu [likwidacji kopalni - red.], wygaszenie działalności kopalni jest podyktowane troską o zdrowie i życie górników oraz ich rodzin. Nie ma w tym żadnego podstępu, prosimy o zachowanie spokoju - mówił.