W poniedziałek podczas konferencji prasowej Łukasz Szumowski i Jacek Sasin poinformowali o sytuacji związanej z COVID-19 na Śląsku.
Te czasowe działania, które chcielibyśmy podjąć to czasowe wyłączenie w tych kopalniach, w których odnotowujemy zakażenia koronawirusem, a których załogi nie zostały w pełni przebadane na obecność koronawirusa. To znaczy, że od jutra wstrzymamy pracę w dwóch kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej i w 10 kopalniach Polskiej Grupy Górniczej
- powiedział Jacek Sasin i dodał, że będą zamknięte na trzy tygodnie. Podkreślił, że to przejście do kolejnego etapu walki z koronawirusem, by chronić górników, a czasowe zawieszenie pracy w kopalniach pozwoli zlikwidować epidemię w regionie. Dodał, że górnicy dostaną sto procent wynagrodzenia za ten okres.
Zależy nam, aby górnicy nie byli ekonomicznie karani za to, że w kopalniach doszło do zarażeń. (...) Natychmiast po pojawieniu się w Polsce koronawirusa zarządu spółek górniczych podjęły wraz z resortem aktywów państwowych szereg działań mających uchronić górników przed zakażeniami, m.in. separację górników, mierzenie im temperatury oraz dostarczenie im środków dezynfekujących czy maseczek
- podkreślił minister aktywów państwowych i dodał, że charakter pracy w kopalniach nie pozwolił na pełną skuteczność tych środków.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że na Śląsku jest 60 proc. wolnych łóżek i ponad 85 proc. wolnych respiratorów.
Osoby z ognisk, górnicy przechodzą chorobę łagodnie. Przypadki na Śląsku to przypadki z ognisk. Nie ma transmisji poziomej. (...) Przeprowadziliśmy ponad 50 tys. badań wśród górników. Stąd duża liczba pozytywnych przypadków. Nikt na taką skalę badań nie prowadził
- powiedział szef resortu i dodał, że trzytygodniowe zamknięcie kopalń pozwoli "przeciąć transmisję".
Spodziewamy się 100-200 wyników na dobę. W innych województwach sytuację mamy opanowaną
- podkreślił Łukasz Szumowski. Minister zdrowia zaznaczył, że ani wirus, ani epidemia nie zniknęły.