Podczas wtorkowej konferencji prasowej Janusz Cieszyński nawoływał, aby poseł Andrzej Rozenek i wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski przeprosili Łukasza Szumowskiego za "haniebne słowa", wypowiedziane w jego stronę. - Wzywam pana marszałka Zgorzelskiego i pana posła Rozenka do tego, aby dzisiaj, w ciągu najbliższych dwóch godzin, do godziny 13, przeprosili za haniebne słowa, które wczoraj padły w mediach pod adresem pana ministra Szumowskiego i jego rodziny. Słowa, które są absolutnie nieprawdziwe, które szkalują jego dobre imię i na które nie będzie zgody z naszej strony. W przeciwnym wypadku skierujemy do końca tego tygodnia pozwy w ramach ochrony dóbr osobistych pana prof. Szumowskiego i jego rodziny - mówił Cieszyński.
Niedługo po wypowiedzi wiceministra zdrowia, Piotr Zgorzelski przekazał na Twitterze, że nie mają zamiaru przepraszać za swoje słowa. - Naczelny kupiec Ministerstwa Zdrowia Janusz Cieszyński, zamiast wzywać kumpli rodziny Szumowskich do zwrotu środków publicznych nadpłaconych za maseczki i respiratory, wzywa mnie do przeprosin za słowa, które w imieniu Polaków skierowałem do pazernej i rozrzutnej władzy - napisał Zgorzelski.
- Żadnych przeprosin nie będzie. Trzeba powołać komisję śledczą do zbadania interesów rodziny Szumowskich - napisał z kolei na swoim profilu na Twitterze Rozenek. Na jego profilu na Facebooku również pojawił się wpis wyjaśniający całą sprawę.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że w związku z brakiem przeprosin ze strony Zgorzelskiego i Rozenka, prawnicy przygotowują pozwy o naruszenie dóbr osobistych ministra zdrowia.
WP poinformowała, że od obu polityków będą domagać się wpłaty w wysokości 100 tysięcy złotych na dowolną organizację charytatywną, związaną z ochroną zdrowia.