Ardanowski poirytowany pytaniami o stadninę w Janowie Podlaskim. "Mogę być wobec pana nieprzyjemny"

- Zeszłoroczny wynik stadniny w Janowie Podlaskim mnie nie zadowala - przyznał w rozmowie z Marcinem Zaborskim w RMF FM minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Polityk nie odpowiedział jednak wprost, jaką stratę odnotowała stadnina w ubiegłym roku.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski był pytany w RMF FM o wynik finansowy stadniny koni w Janowie Podlaskim w 2019 r. Polityk stwierdził, że "wyniki finansowe dużych gospodarstw skarbowych, które utrzymują zasoby genetycznie określonych gatunków, są w dużej mierze bliskie zera lub ujemne".

- W Janowie wyniki były raz - w 2015 roku, kiedy pan Trela [jeden z poprzednich dyrektorów stadniny - red.] sprzedał najlepszą polską klacz. Wtedy wynik nagle zrobił się bardzo dobry i wszyscy się do tego wyniku odnoszą - skomentował Ardanowski.

- Nie uważam, żeby tam wszystko było wszystko w porządku, dlatego wysłałem tam Głównego Lekarza Weterynarii i kontrolę z instytutu weterynarii w Puławach, najlepszych polskich specjalistów od zdrowotności zwierząt. Stwierdzili, że konie są w dobrym stanie, są zdrowe, zostały wykonane te zabiegi związane z kopytami, których z powodu koronawirusa nie można było [ przeprowadzić - red.], konie są odkarmione - dodał.

Zobacz wideo Zimoch ma pomysł dla rządzących, co zrobić z Trójką

Ardanowski: Mogę być wobec pana nieprzyjemny

Marcin Zaborski ponownie zapytał Jana Krzysztofa Ardanowskiego o wynik finansowy stadniny.

- Wynik jest ujemny, natomiast do końca czerwca będą analizy finansowe i wtedy dostanie pan ode mnie precyzyjną odpowiedź - odpowiedział Ardanowski. Stwierdził też, że nieprawdą jest, iż straty mogą wynieść 5-7 mln zł,

- A kilka milionów złotych straty? - dopytywał dziennikarz.

- Ma pan jakieś konkretne pytania do mnie? Bo zaczyna być rozmowa bardzo nieprzyjemna i mogę być wobec pana nieprzyjemny - zareagował Ardanowski.

- Zadaję bardzo konkretne pytanie o kwotę, z jaką zamknął się rok w stadninie w Janowie Podlaskim - bronił się Zaborski. Minister zaproponował, żeby dziennikarz przyjechał do stadniny i zobaczył, jak ona funkcjonuje. Zaborski odparł, że to wciąż nie da mu odpowiedzi na pytanie o finanse.

- Ostatniego dnia czerwca dostanie pan odpowiedź. To jest koniec okresu obrachunkowego, dane są publiczne i jawne - zapewnił Ardanowski. Dodał także, że "zeszłoroczny wynik go nie zadowala".

Więcej o: