W piątek odbyło się głosowanie Rady Mediów Narodowych w sprawie przywrócenia Jacka Kurskiego do zarządu Telewizji Polskiej. Zarządził je dzień wcześniej szef rady Krzysztof Czabański, który w czwartek poinformował, że członkowie RMN będą głosowali korespondencyjnie w sprawie dwóch uchwał: pierwsza z nich dotyczy poszerzenia zarządu TVP do czterech osób, natomiast druga mówi o dołączenia do niego Jacka Kurskiego.
Podczas piątkowego głosowania w pięcioosobowej Radzie trzech członków poparło powrót Kurskiego do zarządu, a dwóch było przeciw - wynika z informacji portalu Wirtualne Media. Tę informację potwierdziły także źródła Onetu. Wynik 3:2 Kurski uzyskał dzięki głosom polityków Prawa i Sprawiedliwości - "za" głosowali Krzysztof Czabański, Joanna Lichocka i Elżbieta Kruk. Przeciw byli natomiast Juliusz Braun (były szef TVP za czasów PO-PSL) i Grzegorz Podżorny (w Radzie z rekomendacji Kukiz'15).
Z nieoficjalnych informacji wynika, że powołanie Kurskiego do zarządu było częścią planu mającego na celu obsadzenie go z powrotem na stanowisku prezesa TVP. Kurski dwa miesiące temu został odwołany ze stanowiska, co miało być jednym z "ultimatum" Andrzeja Dudy przed podpisaniem ustawy o przekazaniu 2 miliardów złotych na media publiczne. Kurski został wówczas przeniesiony na stanowisko doradcy zarządu, a obowiązki prezesa stacji przejął tymczasowo Maciej Łopiński - będzie on p.o. prezesa TVP do czerwca tego roku, ale już teraz deklaruje, że nie chce obejmować stanowiska na stałe.
Co więcej, to właśnie Łopiński zaproponował, by przywrócić Kurskiego do zarządu, co miałoby mu utorować ścieżkę do powrotu na stanowiska prezesa. - Jeśli Jacek Kurski zdecyduje się na start w konkursie na prezesa TVP i wystartuje, to będzie miał duże szanse na wygraną - mówił. Innych kandydatów na stanowisko prezesa TVP póki co nie ma, sprawa wydaje się więc być przesądzona.
Teraz powołają go na członka zarządu, a potem zrobią prezesem. Na razie jest nim pan Łopiński, a później wróci Kurski
- mówił w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Juliusz Braun.