Żona lidera PSL i kandydata na prezydenta Władysława Kosiniaka-Kamysza opublikowała swój list do Agaty Kornhauser-Dudy na Facebooku. Na dokumencie widnieje data 30 kwietnia 2020 r. Paulina Kosiniak-Kamysz zaapelowała w nim o współdziałanie na rzecz dzieci, które cierpią na choroby rzadkie, a których rodzice boją się o przyszłość, bo w dobie epidemii koronawirusa stanęły zbiórki pieniędzy na inne cele niż walka z COVID-19.
"Jako matki obie dobrze wiemy, że nie ma nic gorszego niż bezradność w obliczu bólu swojego dziecka. Proszę mi wierzyć, że bólu rodzin dotkniętych podstępną chorobą dziecka, nawet nie potrafimy sobie wyobrazić. Dlatego nie wolno nam pozostawić tych rodziców samych sobie. Na łasce losu, bez pomocy i bez wsparcia [...] Dajmy już teraz dzieciakom gwarancję, że pieniądze dla nich będą, że mogą na nas liczyć. [...] Liczę, że jest Pani skłonna przyjąć moją propozycję. Koniec z powtarzaniem, że "coś" chcemy zrobić. Zróbmy to. TU i TERAZ. " - zaapelowała żona Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Na list Pauliny Kosiniak-Kamysz odpowiedziała dyrektorka Biura Dialogu i Korespondencji w Kancelarii Prezydenta Grażyna Wereszczyńska.
"Pierwsza Dama na co dzień zajmuje się problemami społecznymi, współpracując z wieloma organizacjami, instytucjami i środowiskami, a także biorąc udział w licznych przedsięwzięciach, którym celem jest pomoc potrzebującym, w tym także chorym dzieciom" - czytamy w dokumencie, którego treść ujawniła telewizja Polsat News.
Grażyna Wereszczyńska podziękowała Paulinie Kosiniak-Kamysz za list, życząc jej przy tym "dużo siły i wytrwałości".
"W pełni podzielając Pani przekonanie, że skala potrzeb związanych z leczeniem i rehabilitacją dzieci jest ogromna, zwłaszcza teraz, gdy z powodu pandemii koronawirusa prowadzenie wszelkiego rodzaju zbiórek i innych akcji pomocowych jest utrudnione, życzę Pani dużo siły i wytrwałości, a także satysfakcji z niesienia pomocy wszędzie tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna".