W filmie "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowski opowiedziano szokującą historię z Sopotu. W klubach Zatoka Sztuki oraz Dream Club miało dochodzić do stręczenia 14-letnich dziewczyn. Główni antybohaterowie tego filmu Krystian W., ps. Krystek i Marcin T. ps. Turek. Pierwszy zasiada obecnie na ławie oskarżonych, ciąży na nim kilkadziesiąt zarzutów. Rdzeń filmu stanowi historia 14-letniej Anaid, która po tym jak miała zostać zgwałcona, w 2015 r. popełniła samobójstwo. O tej tragedii wielokrotnie pisała m.in. "Gazeta Wyborcza". Również Latkowski z Michałem Majewskim opisywali sprawę we "Wprost". Krystek miał stręczyć nastolatki, wykorzystywać seksualnie i szantażować.
W "Nic się nie stało" przytaczane są zeznania dziewczyn, z których wynika, że W. miał zwabiać bardzo młode dziewczyny do klubu obietnicą spotkań z celebrytami.
"Była taka sytuacja, że 14-letnia dziewczyna pożyczyła od Krystiana pieniądze. Gdy suma urosła, nagle zażądał oddania pieniędzy pod groźbą, że powie o wszystkim jej rodzicom" - zeznała jedna z dziewczyn. Inna, podopieczna domu dziecka, w przytoczonych zeznaniach mówi, że uciekła z placówki ze swoją koleżanką. Krystian miał próbować ją zgwałcić, a jej koleżankę miał zgwałcić. Informator ze służb mówi w filmie, że wiele dziewczyn poświadczyło, iż były szantażem zmuszane do seksu.
Gdy ofiary Krystka nie mogły oddać pieniędzy, ten miał żądać seksu w ramach spłaty długu. Miał też kazać dziewczynom uprawiać seks z Marcinem T. Latkowski rozmawiał z "Turkiem", który przekonuje w filmie, że doniesienia na jego temat to konfabulacje.
Jak słyszymy w filmie, prokuratura początkowo nie zgadzała się na założenie podsłuchów i odwlekała postawienie zarzutów Krystkowi, co pozwoliło na zacieranie śladów. W "Nic się nie stało" pojawia się też wątek wycofywanych zeznań, które miały doprowadzić do tego, że "Krystkowi" wycofano część zarzutów, ale sąd nie dopatrzył się mataczenia.
W Zatoce Sztuki miało bywać wielu aktorów, artystów, muzyków. W filmie przewijają się zdjęcia niektórych celebrytów. W debacie po filmie Latkowski zaapelował do celebrytów o - jak stwierdził - "powiedzenie prawdy".
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik poinformował na antenie TVP, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił utworzyć specjalny zespół do zbadania sprawy, którą Latkowski przedstawił w filmie.
Jak zwrócił uwagę dziennikarz Jacek Harłukowicz, prokuratura Ziobry zajmuje się sprawą już od niemal 5 lat: