W piątek utwór "Twój ból jest lepszy niż mój" Kazika Staszewskiego trafił na pierwsze miejsce Listy Przebojów Trójki. Utwór ten jest krytycznym komentarzem do wizyty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu na Powązkach 10 kwietnia (cmentarz był wówczas zamknięty dla odwiedzających).
Dzień później lista zniknęła ze strony internetowej Polskiego Radia. Dyrektor Programu Trzeciego PR Tomasz Kowalczewski stwierdził w oświadczeniu, że złamano regulamin i w głosowaniu znalazła się piosenka "spoza listy".
"Wiemy już na pewno, że ta piosenka nie wygrała. Ona została ręcznie przesunięta na miejsce pierwsze, czyli wynik został sfałszowany. Na pewno" - zaznaczył Kowalczewski. Według dyrektora Trójki, Kazik powinien znajdować się na miejscu czwartym.
Oświadczenie wydała też prezeska Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, która stwierdziła, że "podczas elektronicznego głosowania została wprowadzona piosenka spoza listy i doszło do ingerencji w kolejność utworów. Wskutek tego wynik końcowy nie odzwierciedlał głosowania słuchaczy". Sytuacja wywołała falę krytyki i niezadowolenia wśród fanów programu, którzy zarzucają władzom stacji cenzurę.
Z pracy w radiowej Trójce zrezygnował prowadzący listę Marek Niedźwiecki. "W związku z sytuacją, która zaistniała wokół piątkowego notowania LP3 oraz posądzeniem mnie o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzę od ponad 35 lat, kończę współpracę z Programem III Polskiego Radia" - napisał w oświadczeniu.
Sprawę skomentował w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Zimoch, który pracował w Polskim Radiu przez niemal 40 lat - do 2016 r.
- Tutaj nie ma żadnej manipulacji, nikt wyników nie zmieniał, nie ukrywał, z ogromną przewagą nad Rolling Stonesami wygrał Kazik ze swoją piosenką. Wszyscy ci, którzy zarzucają prowadzącemu Markowi Niedźwieckiemu manipulację, popełniają ogromny błąd, robią mu krzywdę, nawet naruszają jego dobra. To uczciwy, profesjonalny dziennikarz - stwierdził Zimoch.
Dodał, że "mówienie o jakiejkolwiek manipulacji jest ohydne i obrzydliwe".
- Dyrektor Kowalczewski, kiedy usłyszał wieczorem, że zwycięzcą listy przebojów została piosenka Kazika, wysłał SMS-a do kierownika redakcji muzycznej [Piotra Metza - red.] o treści "Zróbcie coś z tym Kazikiem". Rozmawiałem z Markiem Niedźwieckim, znam doskonale sprawę, opowiedział mi o wszystkim. Znamy się bardzo długo - stwierdził Zimoch.
Jak dodał poseł KO, Piotr Metz "nawet nie wiedział o co chodzi i skontaktował się z Markiem".
- Następnego dnia Marek Niedźwiecki prowadzi swój program, jednocześnie on i osoby, które z nim współpracowały, otrzymują pismo od dyrektora, by podpisali lojalkę, że dokonano manipulacji. Nikt z nich tego nie zrobił, bo żadnej manipulacji nie było - mówił Tomasz Zimoch.