W środę wieczorem prezesi Prawa i Sprawiedliwości oraz Porozumienia wydali wspólne oświadczenie ws. wyborów prezydenckich. Zgodnie z umową Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina głosowanie odbędzie się w nowym terminie w trybie korespondencyjnym. Wybory zorganizować ma Państwowa Komisja Wyborcza.
W piątek gościem Łukasza Rogojsza w Porannej Rozmowy Gazeta.pl był Marcin Ociepa. Wiceminister obrony narodowej został zapytany o to, czy pakt Gowin-Kaczyński ws. wyborów to sukces lidera Porozumienia.
To jest sukces zwycięstwo zdrowego rozsądku. To wspólne porozumienie, a nie zwycięstwo jednej ze stron. (...) U źródeł sytuacji w jakiej się znajdujemy jest po pierwsze pandemia koronawirusa, a po drugie brak zgody opozycji na zmianę konstytucji zaproponowaną przez Jarosława Gowina
- stwierdził polityk. Dodał, że sam odbył wiele rozmów, a nikt go "nie szantażował, nie straszył ani nie przekupywał". Wiceprezes Porozumienia powiedział, że uczestniczył w spotkaniu, podczas którego doszło do porozumienia między Gowinem i Kaczyńskim.
To była rozmowa o konstytucji, o prawie Polaków do wzięcia udziału w wyborach prezydenckich, o pewnych rozwiązaniach o charakterze legislacyjnym. Rozmawialiśmy o państwie, o tym, jak zagwarantować Polakom ich fundamentalne prawa
- podkreślił Marcin Ociepa. Dodał, że wydaje mu się, że Jarosławowi Kaczyńskiemu "zależy, aby zorganizować demokratyczne, konstytucyjne, powszechne, tajne wybory prezydenckie zgodnie z prawem". Stwierdził, że prezes PiS-u "nie będzie robił Polsce na złość".
Czytaj więcej: Nowi kandydaci będą mogli się dopisać na listy? Wiceminister obrony narodowej: Zdecyduje parlament