Andrzej Sośnierz z Porozumienia o sporze wokół wyborów: Przede wszystkim jestem zdegustowany

Poseł Porozumienia uważa, że to ugrupowanie w rozmowach z Prawem i Sprawiedliwością wyszło "z tarczą, a nie na tarczy". - Wszyscy na tym trochę zyskali. Opozycja też może mieć satysfakcję - mówił Andrzej Sośnierz, podkreślając jednak, że politycy za bardzo zajmują się wyborami, a za mało angażują się w walkę z koronawirusem.

Andrzej Sośnierz był gościem Radia ZET. Podczas rozmowy poseł Porozumienia był pytany o to, czy jest zadowolony z porozumienia na linii Jarosław Gowin-Jarosław Kaczyński. Według niego, problemem jest nadal to, że politycy zajmują się wyborami, a nie epidemią.

Andrzej Sośnierz: Nie jestem szczęśliwy. Przede wszystkim jestem zdegustowany

- Wszyscy na tym troszkę zyskali. Opozycja też może mieć satysfakcję, że jej postulaty zostały uwzględnione a my, że rząd Zjednoczonej Prawicy się nie rozpadnie. My mówiliśmy, że jakkolwiek wybory korespondencyjne 10 maja są bezpieczniejsze, to najprawdopodobniej organizacyjnie nie da się ich przeprowadzić. I to okazało się prawdziwe. Dlatego zostały przełożone - powiedział Andrzej Sośnierz.

Zobacz wideo Czy zachowanie Gowina od początku było grą polityczną? „Miał ideę, ale policzył szable”

Według polityka, rozwiązania wynegocjowane przez Gowina i Kaczyńskiego były wprowadzone za późno. Andrzej Sośnierz zaznaczył, że większość polityków Porozumienia nie popierała głosowania korespondencyjnego, ale przy przesunięciu terminu takie rozwiązanie "może być potrzebne na przyszłość" - dlatego ostatecznie zagłosowano dziś za przyjęciem wyborów kopertowych.

Koronawirus w Polsce. "Nasz model przetrwania to schowajmy się wszyscy i czekajmy, co będzie dalej"

Dalej Andrzej Sośnierz został zapytany o to, jak z perspektywy lekarza i byłego szefa NFZ, patrzy na obecne spory polityków dotyczące terminu wyborów. - Nie jestem szczęśliwy. Przede wszystkim jestem zdegustowany tym, że my ciągle mówimy o wyborach a tu epidemia się rozwija, słabo ją tłumimy i to jest fatalne. My się ciągle będziemy zajmowali wyborami a nasi najbliżsi będą chorowali - dodał poseł. Według Sośnierza spory o wybory są także główną przyczyną, przez którą w Polsce epidemia koronawirusa nie jest pod kontrolą.

Więcej o: