Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zdecydowała o wszczęciu postępowania ws. wniosku marszałkini Sejmu ws. możliwości przesunięcia daty wyborów prezydenckich - podaje Onet.pl.
Elżbieta Witek złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w związku z możliwością zmiany terminu wyborów prezydenckich. Marszałek poinformowała o tym na sali plenarnej. - Złożyłam dziś rano wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności z Konstytucją artykułu 289 Kodeksu wyborczego, który wyłącza możliwość przesunięcia terminów wyborów i czekam na informacje - powiedziała Elżbieta Witek.
- To jest jakaś abstrakcja, absurd. Równie dobrze można spytać Trybunał o przepis na sernik - tak działanie Witek skomentował na antenie RMF FM konstytucjonalista prof. Marek Chmaj.
Jak poinformowała Kancelaria Sejmu w wydanym w środę oświadczeniu, we wniosku marszałek Sejmu zwróciła uwagę, że jeden z artykułów Kodeksu wyborczego zawiera zapisy, które nie są z kolei zawarte w Konstytucji.
Art. 128 Konstytucji mówi, że "Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej".
W Konstytucji mowa jest także o scenariuszu, w którym urząd Prezydenta RP byłby "opróżniony". Wówczas marszałek Sejmu musiałby wyznaczyć datę wyborów nie później niż dwa tygodnie po "opróżnieniu urzędu", "na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów".
Elżbieta Witek zaznaczyła w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego, że według art. 289 kodeksu wyborczego, wybory muszą być zarządzone "nie wcześniej niż na 7 miesięcy i nie później niż na 6 miesięcy przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej", a ich data musi być wyznaczona "na dzień wolny od pracy przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej".
Marszałek Sejmu potwierdziła też, że otrzymała odpowiedź na pilne pytanie zadane wczoraj Państwowej Komisji Wyborczej. - Otrzymałam z PKW odpowiedź oficjalną, że 10 maja nie jest możliwe przeprowadzenie wyborów - powiedziała Elżbieta Witek. Marszałek Sejmu w lutym zarządziła termin wyborów prezydenckich na 10 maja. 6 kwietniu Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą wybory miałyby się odbyć w sposób korespondencyjny, a marszałek Sejmu miałaby możliwość zmiany terminu w ramach wyznaczonych przez Konstytucję, czyli w praktyce - najpóźniej 23 maja. Wczoraj wieczorem Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy, która teraz wraca do Sejmu. Jeśli uchwała zostanie przez posłów odrzucona - ustawa będzie skierowana do prezydenta.