MON: Wojsko Polskie nie jest powołane do tego, aby wspierać wybory

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że nie ma decyzji, na mocy których polscy żołnierze mieliby pomagać w organizacji wyborów korespondencyjnych, które być może odbędą się w maju.

Przypomnijmy, że Sejm przegłosował projekt ustawy pozwalającej na organizację wyborów prezydenckich 2020 w formie korespondencyjnej, po czym dokument ten trafił do Senatu, gdzie trwają nad nim dalsze prace. Ostateczne głosowanie niższej izby parlamentu w sprawie majowych wyborów odbędzie się najprawdopodobniej 7 maja - trzy dni przed planowanymi wyborami. Niepewność związana z tym, w jaki sposób zostaną one zorganizowane, rodzi wiele pytań - np. o udział wojska w przygotowaniach do głosowania. Chcąc znaleźć odpowiedź na niektóre z nich, "Rzeczpospolita" zwróciła się do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Zobacz wideo Czy Kosiniak-Kamysz miałby szanse na wygraną w drugiej turze wyborów?

Czy wojsko będzie pomagać w organizacji wyborów? MON: Nie ma takich decyzji

Dziennik wysłał do resortu kilka pytań dotyczących udziału polskich żołnierzy w organizacji i przebiegu wyborów. "Rz" zapytała m.in. czy armia będzie transportować karty do głosowania z drukarni Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych do punktów zarządzanych przez Pocztę Polską i czy żołnierze wraz z policją będą patrolować miejsca, gdzie będą znajdować się lokale wyborcze, urny lub skrzynki pocztowe, do których trzeba będzie wrzucić kartę do głosowania. Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało lakonicznie.

"Uprzejmie informujemy, że nie ma takich decyzji o zaangażowaniu wojska w proces wyborczy. Wojsko Polskie nie jest powołane do tego, aby wspierać wybory" - czytamy w wiadomości od MON. 

Więcej o: