Z informacji portalu 300polityka wynika, że od poniedziałku Andrzej Duda zamierza rozkręcać kampanię "opartą na przekazie: robimy wybory i idziemy do przodu". Dziennikarze serwisu ustalili, że urzędujący prezydent ma m.in. zaplanowane oficjalne wizyty w studiach telewizyjnych. Tydzień Duda ma rozpocząć od pojawienia się w poniedziałkowy wieczór w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News, zaś zakończyć piątkowym występem w "Gościu Wiadomości" na antenie TVP.
Od początku pandemii politycy PiS nie kryli się z tym, że mimo epidemii koronawirusa planują przeprowadzić majowe wybory prezydenckie, regularnie zapewniając, że plebiscyt może i powinien się odbyć z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa. Wśród propozycji pojawił się pomysł głosowania korespondencyjnego - mimo sprzeciwu opozycji, a także wcześniejszych wypowiedzi polityków PiS, którzy w przeszłości krytykowali ten sposób głosowania. Wskazywali wówczas między innymi, że może on powodować liczne fałszerstwa wyborcze.
Pod koniec marca rzecznik sztabu Andrzeja Dudy, Adam Bielan, także przekonywał, że wybory powinny odbyć się w zaplanowanym terminie. - Warunkiem walki z epidemią, potem z jej skutkami, czyli kryzysem gospodarczym, będzie stabilność polityczna. Odkładanie wyborów i przedłużanie kadencji obecnego prezydenta tę stabilność zniszczą. Jeśli wybory będą mogły być przeprowadzone, to należy je przeprowadzić 10 maja - powiedział.
Kilka dni temu na antenie TVP Info Bielan zapowiedział zresztą rozkręcenie kampanii Andrzeja Dudy. - Nasi konkurenci są znacznie bardziej aktywni w tej kampanii od urzędującego prezydenta, który siłą rzeczy ma mnóstwo innych obowiązków niż te kampanijne, bo jest głową państwa i szczególnie w czasie kryzysu musi zajmować się innymi rzeczami, ale myślę, że od początku przyszłego tygodnia ta kampania będzie się rozkręcać. Tak jak powiedziałem, również na antenie mediów publicznych, będziemy mieć bezpłatny czas antenowy. To taki moment, kiedy ta kampania wchodzi w kolejną fazę i 6 maja będziemy mieć debatę - stwierdził.
W piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski wydał rekomendacje w sprawie wyborów prezydenckich w dobie epidemii koronawirusa. Stwierdził, że głosowanie w tradycyjnej formie powinno odbyć się najwcześniej za dwa lata.
- Jeżeli ugrupowania polityczne nie zgodzą się na taką formułę, wtedy jedyną bezpieczną formą są wybory korespondencyjne. Wszelkie dane medyczne mówią, że nie ma lepszych lub gorszych terminów, z punktu widzenia medycznego - powiedział.
Tuż przed świętami Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie mają obyć się wyłącznie za pomocą głosowania korespondencyjnego. Obecnie ustawa znajduje się w Senacie, a prace nad nią mają być zakończone na początku maja. Senatorowie pracują jednak nad poprawką, by wybory odbyły się przez internet. - Wprowadzamy tam poprawkę, która dopuści wybory internetowe i wybory korespondencyjne dla wykluczonych cyfrowo - zapowiedziała w niedzielę na antenie TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna.