Zobacz nagranie. Czy wybory powinny zostać przeprowadzone 10 maja? Kamil Bortniczuk (Porozumienie):
Zamość to największe miasto w Polsce, którym rządzi polityk popierany przez PiS.
Prezydenci wielu miast mówią, że nie da się zorganizować wyborów prezydenckich 10 maja. Z politycznego punktu widzenia, nie ma w tym nic dziwnego, bo Warszawą, Trójmiastem, Wrocławiem, Poznaniem, Łodzią i innymi dużymi miastami rządzą włodarze należący bądź sympatyzujący z opozycją.
Gazeta.pl zapytała o to jednak Andrzeja Wnuka - bezpartyjnego, ale jasno popieranego przez PiS prezydenta Zamościa.
- Decyzja zgodnie z konstytucją należy do władzy centralnej. Oczywiście, że w trosce o zdrowie naszych sąsiadów, wolelibyśmy, aby wybory odbywały się tylko w sytuacjach braku zagrożeń - odpowiada Andrzej Wnuk.
A czy władze miasta są w stanie zapewnić bezpieczeństwo członkom komisji wyborczych? Mają bowiem obowiązek zapewnić nie tylko lokale dla komisji wyborczych, ale i ich wyposażenie, sprzęt, a w czasie epidemii także środki ochrony osobistej dla członków komisji jak np. maseczki, płyn dezynfekcyjny. Czy Wnuk ma pewność, że władze miasta są zdolne to zrobić? - Wszystko zależy od tego, jaka będzie sytuacja epidemiologiczna 10 maja. Na dziś, biorąc pod uwagę rosnące zagrożenie i braki towarów na rynku, byłoby to prawie niemożliwe - podkreśla.
Prezydenta Zamościa odpowiada zatem wymijająco na pytanie czy wybory 10 maja, czy jednak je przesuwać. Włodarz miasta nie jest także w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy możliwe jest zorganizowanie tych wyborów w mieście. - Na dzień dzisiejszy nie umiem odpowiedzieć na to pytanie - mówi. Ale dodaje, że "sytuacja jest dynamiczna, a liczba zachorowań rośnie w tempie wykładniczym", a zatem jest coraz gorzej.
Prezydent Zamościa jednocześnie obiecuje, że nie będzie bojkotował przygotowań do wyborów prezydenckich. - Oczywiście, że będę współpracował (z Państwową Komisją Wyborczą). Prawo jest po to, aby go przestrzegać. Za chwilę się okaże, że czerwone światło na skrzyżowaniu ma niewłaściwy kolor i co? Też je będziemy bojkotować?