W Teatrze Polskim w Warszawie trwa gala rozdania Orłów, nagród Polskiej Akademii Filmowej. Na samym początku przywitano gości, w tym Małgorzatę Kidawę-Błońską. Wicemarszałkini Sejmu, ale również członkini PAF. Kidawa-Błońska ukłoniła się zebranym z wysokiej loży (prawdopodobnie prezydenckiej).
- Małgosiu, bardzo ci do twarzy z tak wysokim stanowiskiem - powiedział Dariusz Jabłoński, prezydent Polskiej Akademii Filmowej.
Obecność polityczki na gali jest nieprzypadkowa. Kidawa-Błońska w latach 1994-2005, czyli do czasu, kiedy została posłanką, była producentką w firmie Gambit Productions. Wyprodukowała m.in. film "Skazany na bluesa".
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta jest członkinią Polskiej Akademii Filmowej. Jabłoński zaapelował do wszystkich członków PAF, by brać przykład z Kidawy-Błońskiej, która zawsze bierze udział w głosowaniach Akademii.
Zaraz po przywitaniu gości krótki monolog rozpoczął prowadzący galę Maciej Stuhr. Zaapelował do wszystkich, by się nie bać, a następnie podarł scenariusz gali.
W tym roku Polska Akademia Filmowa wręcza Orły po raz 22. Do konkursu dodano nową kategorię - najlepsza charakteryzacja, a liczbę nominacji zwiększono trzech do pięciu (część kategorii zawiera więcej niż pięć nominacji). Oprócz nagród, o które co roku walczą dziesiątki twórców, Akademia przyznaje również wyróżnienie specjalne za osiągnięcia życia. Tym razem trafi ono do Mai Komorowskiej.
Orły 2020. Zobacz, kto został nominowany do Polskich Nagród Filmowych >>>
Członkowie 700-osobowej Akademii w samym tylko konkursie głównym na 2020 rok wskazali swoich faworytów spośród niemal 70 filmów fabularnych; prawie 80 produkcji ubiegało się z kolei o nominacje w kategorii filmów dokumentalnych. Liczbowo przodują filmy "Boże Ciało" oraz "Ikar. Legenda Mietka Kosza" - obydwa filmy uzyskały po 16 nominacji. Sporo szans na nagrody otrzymał też "Pan T." (13 nominacji), "Obywatel Jones" (9 nominacji) i "Ukryta gra" (7 nominacji).