Duda poruszył kwestię cen. "O 25 procent zdrożały chleb i cukier. Ale w ogromnym stopniu potaniał olej"

- O 25 procent zdrożały chleb i cukier. Ale z kolei w ogromnym stopniu potaniał olej - stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Kozienic. Wypowiedź głowy państwa na temat cen żywności wzbudziła poruszenie wśród internautów. "Kawa? Rarytas. Pij olej", "Na śniadanie zamiast kanapek szklanka oleju", A co ze sznurkiem do snopowiązałek?" - to tylko niektóre z komentarzy zamieszczonych na Twitterze.

Jednym z ostatnich przystanków na kampanijnej trasie Andrzeja Dudy były Kozienice w woj. mazowieckim, które "DudaBus" odwiedził 28 lutego. W trakcie spotkania w wyborcami, prezydent odniósł się też do artykułu "Gazety Wyborczej" z początku lutego. Jego autorzy - Edyta Bryła i Bartosz T. Wieliński - udali się dyskontu, w którym Duda robił zakupy w trakcie poprzedniej kampanii.

>>> Czy prezydent przekaże prawie 2 mld zł na media publiczne? Fogiel: To kwestia państwowa, nie wyborcza

Zobacz wideo

- Jedna z redakcji pojechała do Milówki, do Biedronki, by porównać ceny. Nie byli w stanie zrobić dokładne takich samych zakupów, wyszedł koszyk droższy o kilkadziesiąt złotych. Ten koszyk zdrożał o 10 proc. Policzyli, ile koszyków można było kupić za najniższą pensję teraz, a ile wtedy i to jest właśnie ta różnica. To kilkadziesiąt razy więcej koszyków - mówił prezydent.

- Oczywiście niektóre produkty zdrożały bardziej, oni podawali, że o 25 proc. zdrożały chleb i cukier. Ale z w ogromnym stopniu potaniał olej. Ceny poszły w górę, ale wynagrodzenia poszły w górę znacznie mocniej. Polskiej rodzinie coraz lepiej się żyje. To nie jest zadanie dokończone - tłumaczył Duda. 

Słowa o oleju, który tanieje w galopującym tempie, wywołały w internecie lawinę żartobliwych komentarzy. "Kawa? Rarytas. Pij olej", "Na śniadanie zamiast kanapek szklanka oleju", "I jeść węgiel", "Za Gomułki też tak było. Zdrożało mięso ale za to staniały lokomotywy", "'Puacze olejem'" nabiera nowego znaczenia", "A co ze sznurkiem do snopowiązałek?" - to tylko niektóre z komentarzy użytkowników Twittera. 

Inflacja najwyższa od ponad 9 lat

Wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego za styczeń 2020 r. wskazują, że inflacja wyniosła 4,4 proc. w skali roku. Czy to już "drożyzna" czy jeszcze nie - na to pytanie każdy już musi odpowiedzieć sobie sam. Ale fakty są takie, że tempo wzrostu cen jest najwyższe od ponad 9 lat - konkretnie od grudnia 2011 r.

Bardziej szczegółowe dane są znane za grudzień 2019 r. (wówczas inflacja wynosiła 3,4 proc.). Wynika z nich między innymi, że w ciągu całego 2019 r. żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 6,9 proc. Potaniały np. jaja czy masło, ale w górę poszły m.in. ceny mięsa (o 12,8 proc., w tym wieprzowego o 23,6 proc.), owoców (12,1 proc.), warzyw (12,3 proc.), cukru (20,7 proc.) czy pieczywa (o 6 proc.). W górę aż o 6,1 proc. poszły ceny usług, w tym m.in. wywóz śmieci podrożał o 32,2 proc., usługi lekarskie o 6,3 proc., usługi transportowe o 7,5 proc., usługi fryzjerskie, kosmetyczne i pielęgnacyjne o 5,7 proc., a ubezpieczenia o 7,8 proc.

Więcej o: