- Podkreślamy to, że mamy gotowe laboratoria diagnostyczne, badające materiał od strony występowania koronawirusa - mówił premier Mateusz Morawiecki po popołudniowej odprawie w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa z wojewodami i wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi. Szef rządu wcześniej rozmawiał także na temat koronawirusa m.in. z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim i Głównym Inspektorem Sanitarnym Jarosławem Pinkasem.
Dwa laboratoria diagnostyczne funkcjonują, sześć kolejnych jest uruchamianych. - Chcemy być przygotowani nawet nadmiarowo, można powiedzieć, na wszelki wypadek, gdyby wirus pojawił się w Polsce i gdyby pojawił się u większej liczby osób - dodał premier.
Mateusz Morawiecki wskazał, że "dla wszystkich Polaków wracających z zagranicy przygotowano komunikaty SMS-owe, w ramach których przekazany zostanie zasób informacji, jak należy się zachowywać, jakie objawy mogą świadczyć o tym, że koronawirus wystąpił i czego należy się wystrzegać". Szef rządu podkreślił, że służby medyczne i służby w urzędach wojewódzkich są wyposażone w wiedzę i odpowiednie procedury.
- Na dzień dzisiejszy wirusa w Polsce nie ma, ale na pewno prędzej czy później ten wirus w Polsce się pojawi - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.
- Wszystkie służby medyczne są w gotowości. Mamy wdrożone procedury, które dotyczyły osób wracających z Chin, wiemy, że potrzebne są te same procedury dla osób, które były w północnych Włoszech - dodał szef resortu. Wskazał, że żaden ekspert nie poleca profilaktycznego noszenia maseczek.
Łukasz Szumowski zaapelował też o to, by "nie wykorzystywać zdrowia Polaków do bieżącej polityki". - Potrzebne są spokojne, merytoryczne działania - skomentował.
Zobacz także: Jakie procedury dotyczące wirusów w samolotach?
W związku z szerzeniem się koronawirusa Główny Inspektorat Sanitarny odradza podróże do dziewięciu krajów: Chin, Korei Południowej, Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru, Tajwanu oraz północnych Włoch. W tym ostatnim kraju liczba potwierdzonych zakażeń wzrosła w ostatnim czasie do 224, a siedem osób zmarło.
- Powrót z tych krajów plus objawy, czyli gorączka, ból głowy i kaszel mogą być podejrzane. Sam fakt, że ktoś ma gorączkę i pozostałe objawy, a nie był w Azji ani w północnych Włoszech, nie może być podejrzany o zachorowanie na koronawirusa - mówił w poniedziałek w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową rzecznik GIS Jan Bondar.
- Koronawirus przenosi się drogą kropelkową, więc podobnie jak w przypadku wirusa grypy, bardzo ważne jest przestrzeganie podstawowych zasad higieny - dodał Jan Bondar. C
W Chinach zarażonych koronawirusem jest ponad 77 000 osób, do prawie 2600 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych. Epidemia rozszerzyła się już na 25 krajów świata. W Europie najwięcej przypadków zakażenia odnotowano we Włoszech, Niemczech, Francji i Finlandii. W Polsce na razie nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia koronawirusem.
Jak się chronić przed koronawirusem? Należy często myć ręce mydłem >>>
Czy maska ochroni nas przed koronawirusem? Eksperci wyjaśniają
Jak długo zajmie naukowcom stworzenie szczepionki na wirusa z Wuhan?