W rozmowie z RMF FM europoseł i były szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział, że "pewne uroczystości" w Smoleńsku powinny się odbyć. - To może być uroczystość organizowana przez naszą ambasadę, mogą tam być przedstawiciel prezydenta, przedstawiciel oczywiście środowisk rodzinnych - powiedział. - Natomiast ze względu na stan stosunków polsko-rosyjskich, psutych od lat przez Rosjan, proszenie dzisiaj Rosjan, żeby nam pomogli w organizowaniu tych uroczystości, jest trochę naiwnością - dodał.
Jak podkreślił Waszczykowski, "możemy spodziewać się raczej ścieżki zdrowia zorganizowanej dla naszej dyplomacji przez te dwa miesiące". - Prowokacji różnego rodzaju, upokorzenia, drwin drastycznych z naszych polityków. Nie jest to potrzebne - powiedział. - Takie uroczystości będą na miesiąc przed wyborami prezydenckimi. Po co dawać Rosjanom preteksty, żeby zburzyć te uroczystości, żebyśmy rzucili się sobie do gardeł w Polsce i rozmawiali czy warto, czy nie warto? Zróbmy to w Polsce - dodał.
>>> Czy prezydent Duda poleci do Smoleńska?
W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz informował, że ambasada Polski w Moskwie wysłała do rosyjskiego rządu notę dyplomatyczną, w której władze w Warszawie wyraziły chęć zorganizowania 10 kwietnia obchodów w Katyniu i Smoleńsku. Przedstawiciele polskich władz chcą 10 kwietnia pojechać do Smoleńska i Katynia, by uczcić dziesiątą rocznicę katastrofy samolotu prezydenckiego oraz osiemdziesiątą rocznicę zbrodni katyńskiej.