Antoni Macierewicz zapowiedział na antenie TV Trwam, że raport dotyczący katastrofy smoleńskiej zostanie opublikowany. Jego oświadczenie ma związek ze zbliżającą się 10. rocznicą tego wydarzenia, która przypada na 10 kwietnia 2020 roku. Z tego powodu były szef MON otrzymuje dużo pytań o to, czy przyczyny katastrofy samolotu TU-154 zostaną wyjaśnione. Jak powiedział, raport będzie, choć ze względów technicznych "i różnych innych" część informacji może zostać opublikowana w późniejszym terminie.
>>> Dzień, który wstrząsnął Polską
Ze słów byłego szefa MON wynika, że raport podkomisji smoleńskiej będzie składał się z czterech części. Pierwsza z nich poświęcona będzie remontowi samolotów TU-154. Były minister stwierdził, że remont ten był "realizowany pod olbrzymim wpływem rosyjskim, a zwłaszcza specjalnych służb rosyjskich ze wsparciem niektórych służb specjalnych działających w Polsce i niektórych polityków".
Kolejna część raportu na temat katastrofy smoleńskiej będzie omawiać to, jak doszło do katastrofy. Podzielona będzie na dwa bloki - pierwszy z nich to analiza działania sprowadzania samolotu TU-154 na lotnisko w Smoleńsku, drugi to wyjaśnienie, jak miało dojść do rzekomej eksplozji.
Mówiąc o sprowadzaniu samolotu TU-154 na lotnisko w Smoleńsku, Antoni Macierewicz podkreślił, że odpowiedzialność ponoszą m.in. trzej kontrolerzy lotów.
- Jak wiadomo zostało nawet wobec nich wystosowane przez prokuraturę stwierdzenie, że są oni odpowiedzialni za fałszywe sprowadzanie samolotu. Ale zapomina się o odpowiedzialności centrali, zresztą „Nasz Dziennik” po raz pierwszy o tym napisał, to „Nasz Dziennik” sformułował tę tezę po raz pierwszy, ona się potwierdziła, centrali o nazwie Logika, gdzie dowodził generał Benediktow. (...) Ta sprawa musi być bardzo dokładnie omówiona, prędzej czy później ci ludzie muszą przecież stanąć przed sądem - powiedział były szef MON.
Trzecia część raportu smoleńskiego ma również zostać podzielona na dwa bloki. Jej głównym tematem będzie odpowiedzialność za fałszowanie badania katastrofy i odpowiedzialność prawno-organizacyjna.
- Tutaj szczególną rolę odegrał pan Donald Tusk, ale nie tylko, bo także ówczesny minister obrony narodowej, który nie powołał komisji badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego, jedynej instytucji mającej prawo przeprowadzić takie badania, respektowanej przez stronę rosyjską, przez pięć kluczowych pierwszych dni - powiedział Antoni Macierewicz.
Drugi blok trzeciej części ma pokazać, "jak fałszowano, kłamano, oszukiwano, niszczono dokumentację lub wytwarzano zupełnie fałszywą".
- Tutaj przywołam tylko jeden przykład, mianowicie ekspertyzę jednej z amerykańskich firm, która dla pana Millera stała się podstawą rekonstrukcji przebiegu wydarzeń z jedną tylko różnicą - mianowicie ta firma stwierdziła jednoznacznie, analizując teren wrakowiska, że doszło tam do dwóch eksplozji. To zostało zmienione. Jest przebieg rozmowy komisji Millera, gdy ustanawia ona, że to są bardzo brzydkie słowa i trzeba je zmienić, nie można mówić o wybuchach i będą „pożary” - powiedział Macierewicz.
Ostatnią, czwartą część raportu na temat katastrofy smoleńskiej, ma stanowić ekspertyza Uniwersytetu Wichita w Stanach Zjednoczonych.
- Raport będzie. Pamiętajcie państwo - ten dramat to jest dramat narodowy. To jest dramat, który dotyczy nas wszystkich i musi być wyjaśniony - mówił Antoni Macierewicz.