"Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy nazwał chamstwem chęć wyrwania pieniędzy z TVP na rzecz chorych na raka. Chyba jednak prezydentowi nie pozwolą zawetować. Zadowolenie pań Holeckiej i Ogórek z nowych torebek jest ważniejsze dla Jarosława Kaczyńskiego niż interes Andrzeja Dudy. A o chorych to oni wszyscy myślą to samo co Lichocka" – napisał Roman Giertych na Twitterze.
Niedługo później na wpis byłego ministra edukacji odpowiedziała prowadząca program "Studio Polska" w TVP Info Magdalena Ogórek.
"Nie napiszę: 'wy żałosne kreatury' jak pani z TVN. Patrzyłam jak umiera na raka moja Babcia, potem Mama. Spędzałam m-ce na onkologii trzymając Mamę za rękę, miałam wtedy 13 lat. Mama umarła. Sama jestem w wysokiej grupie ryzyka. Popełnił Pan potworny wpis – odpowiedziała Magdalena Ogórek.
Przytaczając słowa "wy żałosne kreatury", Magdalena Ogórek nawiązała do wpisu Kingi Rusin. Dziennikarka TVN zareagowała w ten sposób na prześmiewczy materiał TVP poświęcony jej osobie, zapowiadając jednocześnie, że skieruje pozew zarówno przeciwko telewizji publicznej, jak i dziennikarzom, którzy ten materiał przygotowali.
Wpis mecenasa Romana Giertycha ma związek z czwartkowym głosowaniem Sejmu. Decyzją większości posłów przyjęto nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, zgodnie z którą media publiczne otrzymają rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł. Przed głosowaniem opozycja apelowała, aby przeznaczyć tę kwotę na onkologię.
Po wspomnianym głosowaniu media obiegło zdjęcie posłanki PiS Joanny Lichockiej, która opowiedziała się za przyjęciem nowelizacji z sejmowej mównicy. Kiedy wracała na swoje miejsce w parlamentarnej ławie, opozycja wzniosła okrzyki "Hańba", a Lichocka pokazała w jej stronę środkowy palec, wywołując ogólnopolską burzę. Opozycja zawnioskowała do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posłanki PiS, ta z kolei tłumaczyła wielokrotnie, że wcale nie wykonała wulgarnego gestu, a tylko odsuwała włosy z policzka.