Dlaczego Kolonko zwleka z jasną deklaracją? Najwyraźniej bada szanse na zebranie stu tysięcy podpisów. W odpowiedzi na jeden ze wpisów swoich fanów w mediach społecznościowych dziennikarz napisał, że zgłoszenie kandydatury uzależnia od losów internetowej petycji "Max Kolonko Prezydentem Polski". "Jak w prostej petycji nie zrobimy wyniku, to nie ma mowy o legalnym zebraniu 100 tys. podpisów" - napisał Kolonko jednemu z fanów.
To jednak nie wszystko. Kolonko publikuje na Twitterze również luźne propozycję programowe. "Jako Prezydent Polski wydam ZAKAZ używania słowa POLSKA w nazwach przedsiębiorstw państwowych NIE przynoszących ZYSKU" - napisał w niedzielę. W innym wpisie Kolonko deklaruje, że jako prezydent nie miałby nic przeciwko obecności nowych wojsk amerykańskich w Polsce, "nie tyle by odstraszyć Rosję, ale żeby ograniczyć rosnący wpływ Niemiec poza NATO".
Dotychczas udział w wyborach prezydenckich zadeklarowali Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Robert Biedroń (Nowa Lewica) i Krzysztof Bosak (Konfederacja). Gotowość do kandydowania zadeklarowali także Piotr Liroy-Marzec i były europoseł PiS Mirosław Piotrowski.