W czwartek późnym wieczorem w Sejmie odbyła się debata i głosowanie nad wnioskiem nieufności dla Mariusza Kamińskiego, szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i koordynatora służb specjalnych. Wniosek w tej sprawie złożyli posłowie KO po tym, jak na jaw wyszły nowe okoliczności dotyczące tzw. "willi Kwaśniewskich" i śledztwa CBA w tej sprawie.
Głosowanie nad wnioskiem nieufności wobec Kamińskiego poprzedziła burzliwa debata. Głos w imieniu klubu zabrał Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej, który zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego. Gdy zaczął przemawiać, posłowie PIS wyszli z sali. Był wśród nich Jarosław Kaczyński.
To nie jest debata o Kamińskim, to jest debata o tym, do jakiego stanu doprowadziliście państwo
Gdzie było CBA, gdy chodziło o majątek premiera Morawieckiego?
- mówił. - Jak nisko trzeba upaść?! - pytał, dodając, że "Kamiński jest odpowiedzialny za zapaść polskich służb".
Jesteście specjalistami od afer. Jesteście ludźmi, którzy zawiedli Polaków. Stworzyliście polityczną prokuraturę, służby, a na ich celu postawiliście wiceprezesa partii. Bronicie bezkarności tych ludzi i tego układu.
- podkreślał Budka.
Jak dodał, należy domagać się nie tylko dymisji ministra Kamińskiego, ale też tego, by premier Morawiecki przeprosił Polaków. - By przeprosił za te wszystkie afery i za to, że zamiast silnego państwa stworzono republikę kolesi. Ale psucie polskiego państwa zaczęło się jesienią 2015 roku w pałacu prezydenckim. To Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego. zrobił to wbrew polskiej Konstytucji, bo przypomnę, że Mariusz Kamiński nie był prawomocnie skazany - mówił.
Przedstawiciel klubu PiS Jarosław Krajewski powiedział z kolei, że wniosek o odwołanie Kamińskiego jest "bezzasadny". - Wniosek jest oparty na kłamstwach, to polityczny atak na ministra Kamińskiego - mówił.
Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL stwierdził z kolei: - Jesteście silni w gębie, zwarci przy żłobie i gotowi do ucieczki, jak tylko przyjdą problemy.
Po godzinie 23 burzliwa debata została przerwana - poseł Robert Kropiwnicki z PO zasłabł w trakcie swojego wystąpienia. Na sali sejmowej pojawili się ratownicy medyczni, wcześniej pomocy posłowi udzielili Władysław Kosiniak-Kamysz i Cezary Grabarczyk. Poseł był przytomny w chwili wyprowadzania z sali.
"14 godzina posiedzenia. Nocne głosowania. Przesunięte specjalnie na późne godziny wotum nieufności, żeby suweren nie zauważył ich afer i kompromitacji służb Kamińskiego. Tak się kończy chaotyczna organizacja pracy" - skomentował poseł KO Michał Szczerba.
Po godzinie 23:20 obrady zostały wznowione.
Mariusz Kamiński po wznowieniu obrad wygłosił oświadczenie, w którym odpowiedział posłom opozycji domagającym się jego odwołania.- Wniosek opozycji przyjmuję z pełnym spokojem. Został w całości oparty o nierzetelne, dementowane publikacje medialne - mówił, dodając, że "89 procent Polaków uważa, że Polska jest krajem bezpiecznym". - Jestem członkiem rządu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo państwa i obywateli - mówił.
Mam ten komfort, że reprezentuję Prawo i Sprawiedliwość
- grzmiał z mówcy Kamiński, wyliczając zasługi ABW. Po zakończonym przemówieniu posłowie PIS oklaskiwali szefa MSWiA na stojąco.
Przed godziną 24 poseł Kropiwnicki wrócił na salę sejmową, do czego odniósł się w swoim wystąpieniu premier Mateusz Morawiecki: - Cieszę się, że jest z nami na sali poseł Kropiwnicki i życzyć mu zdrowia i siły - powiedział. Premier wygłosił przemówienie, w którym poparł Mariusza Kamińskiego i uznał wniosek opozycji ws. jego odwołania za bezzasadny. Wskazywał też na wkład Kamińskiego w walkę z korupcją.
- Pozbyliśmy się tego raka korupcji! - mówił Morawiecki. - To, że uchroniliśmy się przed zamachami, też zawdzięczamy służbom wywiadu. One [służby pod kierownictwem Kamińskiego - red.] działają cicho, ale skutecznie. W przeciwieństwie do was, przedstawiciele opozycji, bo wy działacie nieskutecznie, a ciągle o was głośno - podkreślał.
- Z ubolewaniem czytam w waszym programie, że chcecie zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne. To co chcecie powołać, centralne biuro korupcyjne?! - mówił Morawiecki. - Szanowni państwo, wysoka izbo, bardzo proszę o docenienie ogromnych zasług ministra Kamińskiego. Polska wybija się na coraz lepszą nowoczesność, na coraz większą suwerenność - mówił.
Pół godziny przed 1 w nocy Sejm odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności dla ministra Kamińskiego. Za jego przyjęciem głosowało 216 posłów, przeciw było 233, a jeden się wstrzymał. Mariusz Kamiński pozostanie na swoim stanowisku. Po zakończonym głosowaniu posłowie PiS nagrodzili go brawami i owacją na stojąco.