Nagła zmiana, jednak Lichocka przedstawi ustawę o 2 mld dla TVP. Scheuring-Wielgus "nasączona politycznie"

PiS nieoczekiwanie w środę przegrało dwa głosowania w komisji kultury, ale w czwartek jeden z błędów "naprawiono". Sprawozdawczynią z posiedzenia komisji w sprawie dwóch miliardów dla mediów publicznych w miejsce Joanny Scheuring-Wielgus z klubu Lewicy została Joanna Lichocka z PiS. Posłance opozycji zarzucano, że jej wystąpienie może być "nasączone politycznie". Teraz Scheuring-Wielgus zamieściła treść wystąpienia, jakie miała wygłosić.

Jak opisywaliśmy na Gazeta.pl, w środę opozycja nieoczekiwanie wygrała dwa głosowania w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jedno dotyczyło przyjęcia opinii, zgodnie z którą komisja popiera decyzję Senatu o odrzuceniu noweli dającej mediom publicznym prawie dwa miliardy złotych.

Czytaj więcej: PiS przegrało głosowania w komisji ws. miliardów dla TVP. Opozycja triumfuje: "Warto być obowiązkowym"

Co więcej, w drugim głosowaniu na sprawozdawcę z posiedzenia komisji wybrano przedstawicielkę Lewicy Joannę Scheuring-Wielgus, która wygrała w głosowaniu z Joanną Lichocką z PiS. Wszystko dlatego, że na przedpołudniowe posiedzenie nie dotarli niektórzy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.

>>> Głośne głosowanie w Sejmie sprzed miesięcy. "Trzeba to anulować, bo my przegramy"

Zobacz wideo

Komisja zmienia sprawozdawcę. "Gdyby pan wiedział, to takiego głupiego wniosku by pan nie składał"

Sytuacja była więc problematyczna dla PiS, bo Scheuring-Wielgus na sejmowym posiedzeniu dostałaby czas i głos na to, by nowelę przyznającą miliardy Telewizji Polskiej, krytykować. W czwartek jednak sytuację "odkręcono". Rafał Bochenek z PiS zgłosił wniosek formalny o zmianę sprawozdawcy (nie chciał go uzasadniać), co oprotestowali posłowie i posłanki z opozycji.

- A czy to chodzi tylko o to, że została wybrana niewłaściwa według PiS osoba? Myślę, że pan poseł Bochenek nie ma świadomości, co robi poseł sprawozdawca (...), gdyby pan wiedział, a wypadałoby wiedzieć, to takiego głupiego wniosku by pan nie składał - mówiła Joanna Senyszyn. Scheuring-Wielgus dopraszała się wyjaśnień, skąd ta zmiana. Natomiast posła Bochenka bronił Marek Suski, wiceprzewodniczący komisji, który nie był obecny na środowym głosowaniu.

- Może poseł nie chce uzasadniać tego wniosku, bo poseł jest kulturalną osobą, a uzasadnienie mogłoby być niemiłe dla pani poseł (Scheuring-Wielgus - red.), ponieważ mamy podejrzenia, że będzie to sprawozdanie nasączone politycznie - mówił Suski.

Ostatecznie Bochenek uzasadnił swój wniosek przed głosowaniem, mówiąc, że ponieważ za ustawę odpowiedzialni są posłowie PiS, to właśnie przedstawiciel tej formacji powinien zostać sprawozdawcą. Później zagłosowano nad zmianą sprawozdawcy: "za" Joanną Lichocką było 15 posłów, dwóch się wstrzymało, reszta nie głosowała.

Scheuring-Wielgus komentuje działanie PiS: Skąd wiedzą, że w wystąpieniu miał być jad? PiS się boi!

Już po głosowaniu Joanna Scheuring-Wielgus otwarcie skrytykowała PiS za takie działania, pytając, dlaczego z góry wiedzieli, że będzie w wystąpieniu atakować ustawę:

Skąd posłowie PiS wiedzą, że w moim wystąpieniu miał być jad? Czytali je? Mają wgląd w mój tablet?! PiS się boi!

W dalszej części wpisu z Facebooka polityczka klubu Lewicy zamieściła treść swojego wystąpienia, które przygotowała przed odczytaniem go na posiedzeniu Sejmu.

Komisja kultury uważa, że te 2 mld złotych powinny być przekazane na rzeczywiste, konkretne potrzeby, z którymi borykamy się na co dzień, a które dotykają każdego z nas, niezależnie od tego, czy jesteśmy z PO, PiS, Lewicy czy PSL. I takim obszarem, który łączy nas wszystkich, jest ochrona zdrowia. I na to powinny być przekazane pieniądze

- czytamy w jednym z fragmentów. Tu cała treść wystąpienia:

Więcej o: